Faworyta meczu trudno było wskazać. Choć to <a class="db-object" title="Francja" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-francja,spti,1561" data-id="1561" data-type="t">Francuzi</a> przystępowali do turnieju jako obrońcy mistrzowskiego tytułu, <a class="db-object" title="Anglia" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-anglia,spti,1565" data-id="1565" data-type="t">Anglicy</a> radzili sobie dotąd w imprezie bardzo dobrze. Ekipa <a class="db-object" title="Didier Deschamps" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-didier-deschamps,sppi,34591" data-id="34591" data-type="p">Didiera Deschampsa</a> objęła prowadzenie w 17. minucie, po kapitalnym uderzeniu <a class="db-object" title="Aurelien Tchouameni" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-aurelien-tchouameni,sppi,1862" data-id="1862" data-type="p">Aureliena Tchouameniego</a>. Rywale wyrównali w 54. minucie - rzut karny na bramkę zamienił <a class="db-object" title="Harry Kane" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-harry-kane,sppi,97" data-id="97" data-type="p">Harry Kane</a>. Kolejne słowo należało do Francuzów. W 78. minucie ponownie objęli prowadzenie dzięki trafieniu <a class="db-object" title="Olivier Giroud" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-olivier-giroud,sppi,1947" data-id="1947" data-type="p">Oliviera Giroud</a>. Drużyna z Wysp szybko mogła strzelić drugiego gola - arbiter podyktował dla niej drugą "jedenastkę". Do piłki ponownie podszedł kapitan zespołu. Tym razem uderzył jednak fatalnie - wysoko nad poprzeczką. <a class="db-object" title="Hugo Lloris" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-hugo-lloris,sppi,128" data-id="128" data-type="p">Hugo Lloris</a> nie musiał nawet interweniować. Rozpacz kapitana Anglików. Kamera pokazała zbyt wiele? Ostatecznie więcej bramek już nie padło, a <a href="https://sport.interia.pl/mundial-2022/news-najstarszy-pilkarz-dal-awans-do-polfinalu-zmarnowany-karny-w,nId,6464904">Anglicy odesłani zostali do domu</a>. Po końcowym gwizdku w ekipie zapanowała rozpacz, a tym, który cierpiał najbardziej był prawdopodobnie Harry Kane. Kamery pokazywały napastnika, który kucał na murawie i nie był w stanie odzyskać rezonu. Jeden z operatorów podszedł do niego na zaledwie kilka kroków i z najbliższej odległości rejestrował dramat 29-latka. Zareagował na to bramkarz drużyny, <a class="db-object" title="Jordan Pickford" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-jordan-pickford,sppi,23457" data-id="23457" data-type="p">Jordan Pickford</a>. Podszedł do Kane'a i wymownym gestem dał do zrozumienia kamerzyście, by sobie odpuścił. "Trochę szacunku" - argumentował. Francuzi zagrają o miejsce w finale z reprezentacją <a class="db-object" title="Maroko" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-maroko,spti,3576" data-id="3576" data-type="t">Maroka</a>, która sensacyjnie wyrzuciła za burtę <a class="db-object" title="Portugalia" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-portugalia,spti,1595" data-id="1595" data-type="t">Portugalię</a>, wygrywając 1:0. Stała się tym samym pierwszą w historii mundiali drużyną z Afryki, która zameldowała się w najlepszej czwórce.