Szymon Marciniak na mistrzostwa świata w Katarze pojechał w roli faworyta do prowadzenia najważniejszych spotkań, a w tym finału. Jak się okazuje, najlepszy polski arbiter poprowadzi niedzielny finał, w którym zmierzą się Argentyna i Francja. To ogromny sukces, który zapisze się na kartach historii. Szymon Marciniak sędzią na mistrzostwach świata Po raz pierwszy w historii Polak będzie głównym rozjemcą finałowego meczu mistrzostw świata. Do tej pory finały sędziowali arbitrzy z 13 państw, lecz od niedzieli, grono to powiększy się o czternasty kraj - Polskę. Bez wątpienia stwierdzić można, że to największy sukces w historii polskich sędziów. Na sędziowski akcent w finale mistrzostw świata, Polska czekała aż 32 lata. W 1990 roku, gdy Republika Federalna Niemiec pokonała 1-0 Argentynę, meksykańskiemu sędziemu Edgardowi Mendezowi asystował Michał Listkiewicz. Był on pierwszym Polakiem, który pełnił funkcję sędziego asystenta w finale mundialu. Co ciekawe, jednym z asystentów Szymona Marciniaka jest syn Michała Listkiewicza - Tomasz, który poszedł w ślady taty i po 32 latach powtórzy jego wyczyn. Historyczna decyzja FIFA. Szymon Marciniak poprowadzi finał mundialu Niedzielny finał mistrzostw świata Szymon Marciniak poprowadzi wraz ze swoimi asystentami: Paweł Sokolnickim i Tomaszem Listkiewiczem, a także arbitrem VAR Tomaszem Kwiatkowskim. Zespół sędziowski Szymona Marciniaka na mundialu w Katarze prowadził już spotkania Argentyny i Francji. W obu meczach nasi arbitrzy wypadli dobrze, tak więc do finału przystępują z "czystą kartą". Z pewnością niedzielny mecz Argentyna - Francja będzie bardzo trudny i wymagający. W obu reprezentacjach występują najwyższej klasy zawodnicy, którzy niestety są często trudni do utemperowania. Szymon Marciniak znany jest z dobrego zarządzania i dbania o porządek na boisku. Polak ma zatem świetne predyspozycje do tego spotkania, więc wybór FIFA wydaje się być całkowicie zrozumiały. Wybór Szymona Marciniaka na sędziego finału mistrzostw świata wydaje się być bardzo rozsądny. Polak zanotował dobre dwa występy na trwającym mundialu, a dodatkowo ma spore doświadczenie. Arbiter z Płocka, cztery lata temu uczestniczył na turnieju w Rosji, gdzie wiele się nauczył i podpatrzył od starszych kolegów. Droga Szymona Marciniaka i jego zespołu do finału mistrzostw świata była bardzo długa. W ubiegłym roku polscy sędziowie brali udział w turnieju FIFA Arab Cup, który był próbą generalną przed mundialem. Jak się okazało, Polacy dobrze wypadli w oczach Komisji Sędziowskiej FIFA, na której czele stoi Pierluigi Collina. Nasi arbitrzy zyskali wiele zaufania w gronie swoich przełożonych, co poskutkowało wyznaczeniem na dwa bardzo ciekawe spotkania Francja - Dania i Argentyna - Australia. Po dwóch dobrych występach Polacy od razu zostali zapisani w gronie faworytów do finału, co ziści się już w najbliższą niedzielę.