Benzyna tania jak woda? Sporo prawdy jest w tym powiedzeniu Mężczyzna, który przy nas tankował w Dosze, między dzielnicami Al Saad a Corniche, za najlepszej jakości benzynę bezołowiową, 98-oktanów, zapłacił 90 riali za 42.86 litra. Czyli niespełna 2,1 riala za litr. W przeliczeniu na złotówki to daje litr za 2,5 zł. Tak to jest, gdy śpi się na gazie ziemnym i ropie naftowej. Cały kurczak z grilla po arabsku za 12 zł? Da się żyć! Zaskakująco niskie są też ceny wielu artykułów spożywczych. Katar prawie nic z nich nie produkuje, wszystko sprowadza, nie nakładając żadnych ceł. W ten sposób w supermarkecie możecie kupić całego kurczaka grillowanego, w arabskich smakach, za 10 riali, czyli 12 zł. U nas taka cena jest nie do znalezienia po podwyżkach spowodowanych inflacją. Chleb jest droższy, ale pita za bezcen Nieco drożej wypada chleb, którego w krajach arabskich spożywa się mniej. Całkowicie zastępuje go pita. Ciemny chleb na spulchniaczach, kosztuje 10 riali. Za to pita jest za bezcen. Paczka z 10 dużymi naleśnikami z dziurką do nafaszerowania, czym tylko dusza zabraknie, to koszt jednego riala, czyli 1,2 zł. Życie na pustyni ma ten minus, że warzywa są tu dość drogie. Grecka sałata, 400 g, to koszt 10.5 riala, czyli niespełna 13 zł. Kilogram pomidorów i bananów to sześć riali. Restauracje hinduskie są smaczne i tanie W Dosze nie brakuje hinduskich restauracji. Solidne, mięsne danie z ryżem i sałatką to wydatek rzędu 15 riali. W polskich największych miastach ciężko zjeść w restauracji ciepły mięsny posiłek za 18 zł. Sprzęty AGD i elektronika również są tanie. Duża, japońska pralka, renomowanej marki, kosztuje tylko 1349 riali , czyli 1600 zł. Nowoczesny laptop, z Windows 11, można kupić za niespełna 1800 riali (2160 zł). Choinki w porównywalnej cenie do tych w Polsce Jak na kraj muzułmański, zaskakująco łatwo można znaleźć choinkę bożonarodzeniową. Dwumetrowa sztuczna kosztuje 349 riali, czyli 420 zł. Będzie służyć wam na lata, pytanie tylko, skąd wziąć śnieg w tych upałach. Specjalne ceny w centrach prasowych. Jabłko za 18 zł! Oczywiście, specjalne ceny są dla tych, którzy przyjechali do pracy na mundial, np. dziennikarz. W przystadionowych biurach prasowych rogalik francuski z napojem ciepłym lub zimnym to wydatek 18 riali, a cheeseburger, średniej wielkości z napojem to koszt 45 riali! Rekordowo absurdalną ceną na stadionie było najdroższe jabłko świata za 15 riali, czyli 18 zł! Całe szczęście, takie nierynkowe ceny nie dotykają zwykłych kibiców. Z Dohy Michał Białoński, Interia