Zawodnicy Lionela Scalonego nie mogą w pełni przygotowywać się do kolejnych spotkań na mundialu. Mimo wygranej z Australią 2:1 i awansu do ćwierćfinału, piłkarze mają na głowie również inne rzeczy, które nie są związane z samym sportem. Wszystko przez problemy z mieszkaniem ich ukochanych. Jak się okazuje, z powodu narastających utrudnień w hotelu, kolejne dni kobiety spędzą w zupełnie innym miejscu. Ekspert ostro skrytykował Brazylijczyków. To się mu nie spodobało Niecodzienne sceny na mundialu w Katarze. Argentyńskie WAGs musiały szukać nowego noclegu Jak podaje niemiecki tabloid "Bild", całe zdarzenie miało miejsce w nocy. W hotelu Waterfront w Luisail zaczęły się dziać bowiem niepokojące rzeczy. Warto dodać, że przebywały tam ukochane Geronimo Rulli, Leandro Paredesa, Marcosa Acuni, Germana Pezzelli, Papu Gomeza i Angela di Marii. Panie wpadły w panikę i szybko zebrały się wspólnie przy recepcji. Mimo, że po dwóch godzinach przywrócono prąd, to jednak kobiety upierały się, aby zmieniono im zakwaterowanie. Dopiero o drugiej w nocy pod budynek zajechały busy, które zabrały Argentynki w nowe miejsce. Część z nich zatrzymała się w apartamentach. Syn Messiego podpadł matce na meczu w Katarze. Nagranie robi furorę w sieci