Po powrocie z mistrzostw świata w Katarze mogłoby się wydawać, że Czesław Michniewicz ma w ręku wszystkie niezbędne argumenty, by móc w spokoju kontynuować pracę na stanowisku selekcjonera polskiej kadry. 52-latek spełniał kolejne wyznaczone mu zadania na czele z awansem do 1/8 finału mundialu, lecz mimo to jego przyszłość stanęła pod znakiem zapytania. Kontrakt szkoleniowca obowiązuje do końca tego roku i choć Polski Związek Piłki Nożnej miał możliwość, by jednostronnie przedłużyć jego umowę, postanowił jej nie wykorzystać. Czesław Michniewicz dowiedział się o tym w poniedziałek w Warszawie podczas spotkania z prezesem PZPN Cezarym Kuleszą. - Polski Związek Piłki Nożnej nie skorzystał z klauzuli umownej, która umożliwiała jednostronne przedłużenie kontraktu selekcjonera. Jednocześnie PZPN informuje, że kwestia dalszej współpracy pomiędzy federacją a Czesławem Michniewiczem jest tematem rozmów stron - poinformowano następnie za pośrednictwem oficjalnego komunikatu wydanego przez związek. Zobacz także: FIFA ogłasza ważną wiadomość! Genialne wieści dla Marciniaka Reprezentacja Polski. O czym Czesław Michniewicz rozmawiał z Cezarym Kuleszą? Jaki był główny temat rozmowy Cezarego Kuleszy z Czesławem Michniewiczem? Kilka zdań na ten temat prezes PZPN wypowiedział w rozmowie z portalem Sport.pl. Jak przyznał, obaj skupili się przede wszystkim na przeszłości. - Spotkanie się odbyło. I w zasadzie tyle mogę powiedzieć. Nie chciałbym zdradzać wielu szczegółów z tego spotkania, bo tak nie robią dżentelmeni. To byłoby nie w porządku. Mogę jedynie powiedzieć, że rozmawialiśmy głównie o tym, co i w jaki sposób Czesław Michniewicz osiągnął jako selekcjoner. Spotkanie było dość długie, konstruktywne. Dotyczyło przede wszystkim przeszłości, a nie przyszłości, bo o tym, co będzie, dopiero będziemy informować - przyznał Cezary Kulesza. Z tych słów można wywnioskować, że dyskusja na szczycie polskiej piłki dotyczyła między innymi stylu gry reprezentacji Polski na mundialu w Katarze, który podczas zmagań grupowych pozostawił wiele do życzenia i spotkał się z krytyką ze strony kibiców oraz ekspertów.