Kadra pod wodzą Czesława Michniewicza wyszła z grupy z 2. miejsca, mając tyle samo punktów co Meksyk. Ostatecznie kluczowy okazał się lepszy bilans bramkowy. W ostatniej serii gier Polacy przegrali 0:2 z Argentyną, a Meksyk wygrał "tylko" 2:1 z Arabią Saudyjską. Grzegorz Krychowiak wprost o tym, co Argentyna zrobiła z Polską - Zaraz po meczu miałem wrażenie, że zostaliśmy przejechani walcem, ale teraz jest zadowolenie. Zrealizowaliśmy cel mimo bardzo trudnego meczu. Mamy 4 punkty w trzech meczach, teraz będziemy grać z Francją - dzielił się emocjami Grzegorz Krychowiak, dodając: - Na gorąco analizując musimy więcej utrzymywać się przy piłce. W tym spotkaniu nam trudno się biegało, było duszno. Mieliśmy problem, żeby wyprowadzić piłkę. Teraz zagramy ze świetnym zespołem. "Krycha" nadmienił, że w swoim czasie podziękuje Saudyjczykom, w których lidze występuje, za korespondencyjną pomoc w ostatnich sekundach starcia z Meksykiem. - Będzie na to czas, jak wrócę do klubu. W każdym razie to coś fantastycznego, że ten turniej toczy się dla nas dalej. Będziemy walczyć, chcemy pokazać inną twarz z Francją. Trzeba zagrać zupełnie inaczej, jeśli chcemy awansować. Ale jesteśmy bardzo podekscytowani - podkreślił. Pomocnik naszej kadry podzielił się swoim spojrzeniem na fakt, dlaczego gra naszego zespołu prezentowała się tak blado, a pomysł bardzo siermiężnie. - To był przede wszystkim nasz problem. Było wiele sytuacji, gdy odebraliśmy piłkę i szybko ją traciliśmy. Nie udało nam się stworzyć zagrożenia pod bramką rywala. To bardziej nasz problem niż jakość rywala, choć Argentyna to najwyższa półka. Ale nie można cały czas bronić się z takim rywalem - trzeźwo zauważył. Przed starciem z Francją, aktualnymi mistrzami świata, "Krycha" rysuje lepszą perspektywę dla kibiców. - Wydaje mi się, że to będzie inny mecz. Będzie dla nas miejsce, by stworzyć zagrożenie pod bramką rywala, który sam ma wiele jakości, ale na tym etapie nie wyobrażaliśmy sobie innego przeciwnika. Francja będzie faworytem, ale my powalczymy o to, żeby sprawić niespodziankę - zapowiedział Krychowiak.