Przed meczem 1/8 finału to właśnie europejska drużyna stawiana była w roli faworytów. Rzeczywistość okazała się jednak inna. Afrykańscy zawodnicy przez sto dwadzieścia minut stawiali opór Hiszpanom. W rzutach karnych postawili kropkę nad "i". Bramkarz Yassine Bounou skutecznie zatrzymał mistrzów świata sprzed 12 lat i stał się bohaterem spotkania. W serii "jedenastek" Marokańczycy wykorzystali trzy strzały. Rywale natomiast ani jednego. Z tego faktu niezmiernie cieszył się jeden z przedstawicieli mediów, który wpadł w wielką euforię po strzale Achrafa Hakimiego. Trener Portugalczyków zdradził kulisy odsunięcia Cristiano Ronaldo Niezwykle sceny w Katarze. Dziennikarz nie mógł usiedzieć w miejscu Drużyna z Afryki osiągnęła w Katarze historyczny wynik. Po raz pierwszy zakwalifikowała się do ćwierćfinałów na mundialu. Ten ogromny sukces przeżywał na miejscu marokański dziennikarz. Mężczyzna po zakończonym spotkaniu zaczął głośno krzyczeć na cały stadion. Jego wybuchem emocji zainteresowali się zagraniczni przedstawiciele mediów. Chwilę później z wrażenia aż osunął się na ziemię. Długo nie mógł powstrzymać napływających łez radości. Był niezwykle wzruszony osiągnięciami zespołu. Reprezentacja Maroka powalczy 10 grudnia o awans do następnego etapu z Portugalią. Ekipa Scaloniego w wielkim stylu pokonała Szwajcarią 6:1. Sfrustrowana partnerka Cristiano Ronaldo na meczu. Wideo daje do myślenia