W sobotę reprezentacja Francji odbyła ostatni trening przed niedzielnym finałem mistrzostw świata z Argentyną (pierwszy gwizdek Szymona Marciniaka o 16:00). Najważniejszą wiadomością dla "Trójkolorowych" jest powrót Varane'a, Konate, Tchouameniego, Lucasa Hernandeza oraz Comana. Ten ostatni trenował poza główną grupą, ale pozostali są w pełni sił. Wydawać by się mogło, że Didier Deschamps nie będzie przeprowadzał żadnych drastycznych zmian w składzie na mecz o złoto. Radio Monte Carlo Sport poinformowało jednak, że podczas sobotniej gierce treningowej linię ofensywy zespołu, w którym grali zawodnicy podstawowego składu, utworzyli Kylian Mbappe, Ousmane Dembele i Marcus Thuram. Ten ostatni zagrał jako lewoskrzydłowy, a Mbappe ustawiony był jako "dziewiątka". Czy selekcjoner posadzi na ławce Oliviera Giroud? Dotychczas w Katarze zrobił to tylko raz, na rywalizację z Tunezją, gdzie zagrali rezerwowi. Podstawowy napastnik kadry ma na tym turnieju cztery gole - dwa przeciwko Australii oraz po jednym z Polską i Anglią. Z kolei Thuram zagrał 28 minut w fazie grupowej jako snajper, a 14 minut przeciwko Polsce i 25 w meczu z Marokiem na pozycji skrzydłowego. W starciu z podopiecznymi Czesława Michniewicza zanotował asystę. Nie wiadomo, czy to blef Deschampsa, czy mała zapowiedź ciekawej zmiany taktycznej. Odpowiedź na to pytanie poznamy w niedzielę około godziny 15:00, kiedy to obaj szkoleniowcy odkryją karty i pokażą składy swoich zespołów na najważniejsze starcie piłkarskiego czterolecia.