Kiedyś otrzymał pytanie: "Czy poprowadzisz finał mistrzostw świata?" i mógł odpowiedzieć tylko "tak" lub "nie". Zastanawiał się góra trzy sekundy i skinął głową. Wówczas mogło być to odebrane jako walka o marzenia, a dziś wiadomo, że to marzenie się spełni. Szymon Marciniak poprowadzi finał mistrzostw świata Pierwszy mecz w życiu, jak każdy sędzia, poprowadził w lidze trampkarzy. - Przyjechała żona z dzieckiem, a ja za to sędziowanie dostałem 20 zł. Wystarczyło nam na lody. I to dosłownie! Tak świętowaliśmy debiut - opowiadał Marciniak w wywiadzie dla Interii. Później jednak piął się w sędziowskiej hierarchii. Awansował na szczebel centralny, szybko zadomowił się w Ekstraklasie i został sędzią międzynarodowym. W 2016 r., jako pierwszy Polak od lat, został wytypowany do prowadzenia meczów na mistrzostwach Europy. - Przepis na sukces? Ciężka praca, dobrze dobrany zespół i wyrozumiała rodzina, którą kosztowało to wiele wyrzeczeń. Oni się najwięcej poświęcili, choć mi też lekko nie było. Rzadko widywałem dorastające dziecko, syn z żoną parę ładnych lat musieli swoje wycierpieć - przyznał. Przychodziły także chwile zwątpienia. Szczególnie, gdy jechał na mecz niższej ligi, gdzie często piłkarzy jest więcej niż kibiców, za to z trybun płynie ściek najgorszych wyzwisk. - Nie raz człowiek wracał z meczu zziębnięty, nasłuchał się epitetów i w domu zastanawiałem się: "Po co ja tam jechałem, za te 80 złotych?". Ale dziś to wszystko doceniam. Cierpiała na tym rodzina i praca zawodowa. Nie pracowałem do godz. 15, tylko do 13, bo dokładnie o 13:09 miałem autobus do Włocławka, gdzie grałem w piłkę. A powrotny o 21:03 lub 21:04. I tak dzień w dzień - opowiadał Marciniak Interii. Z czasem było już znacznie łatwiej. Został zawodowym sędzią, więc otrzymywał kilka tysięcy złotych miesięcznie i to samej podstawy. Do tego sporo dostawał za każdy poprowadzony mecz, zatem mógł się skoncentrować tylko na piłce. I sędziowaniu oddał się do reszty, dzięki czemu w niedzielę poprowadzi mecz życia. Finał i mecz o 3. miejsce mistrzostw świata. Gdzie i kiedy oglądać? W meczu o 3. miejsce mistrzostw świata Chorwacja zmierzy się z Maroko (sobota, godz. 16). Z kolei wielki finał mundialu Argentyna - Francja w niedzielę o godz. 16. Transmisje w TVP Sport, relacje na Sport.Interia.pl, a zaraz po meczach zapraszamy na "Studio Katar - gramy dalej!". PJ