Reprezentacja Niemiec po porażce z Japonią w pierwszej kolejce fazy grupowej wreszcie zdobyła pierwszy punkt w grupie E. Zremisowała z Hiszpanią 1:1. Przegrywała po golu Alvaro Moraty, ale zdołała odpowiedzieć trafieniem Niclasa Fuellkruga. Niemieckie media odetchnęły. Niemieckie media doceniają Fuellkruga. "Joker" "Co za ulga! Nasz bohater (Fuellkrug - przyp. red) grał w poprzednim sezonie jeszcze w 2. Bundeslidze. Wracamy do gry! Trenerze, Fuellkrug musi nas poprowadzić przeciwko Kostaryce do 1/8 finału" - napisał "SportBild", domagając się wystawienia napastnika Werderu Brema w podstawowym składzie na następne spotkanie. "Decydujący wpływ na ten mecz mieli snajperzy. Morata wszedł z ławki i trafił do siatki. Flick poszedł za śladem Luisa Enrique i wprowadził Fuellkruga i ten joker również użądlił. To była nagroda za wzrost wydajności gry w drugiej połowie. Ostatecznie było to sprawiedliwe 1:1" - stwierdził "Kicker". "Fuellkrug ratuje reprezentację przed kolejną wpadką na mistrzostwach świata! W zaciętym i intensywnym meczu Hiszpanie wyszli na prowadzenie, ale joker Fuellkrug zapewnił zasłużonego gola wyrównującego, zapobiegając porażce. Przy lepszej skuteczności Niemcy z pewnością byliby w stanie ugrać więcej" - przyznał z lekkim niedosytem "Sport1". Nasi zachodni sąsiedzi muszą brać jednak to, co jest. Nie są zależni tylko od siebie, ale są w grze o awans. Pokrzyżować im plany mogłaby wysoka wygrana Japonii z Hiszpanią, jednak nie jest to najbardziej prawdopodobny scenariusz.