Niemcy rozpoczęli mecz "zgodnie z planem". Na przerwę schodzili prowadząc po bramce Ilkay'a Gundogana, strzelonej w 33. minucie z rzutu karnego. Po zmianie stron czekał ich jednak prawdziwy wstrząs - bramki Ritsu Doana i Takumy Asano strzelone odpowiednio w 75. i 83. minucie odwróciły losy spotkania i dały komplet punktów drużynie z "Kraju Kwitnącej Wiśni". Media huczą po klęsce Niemców! "Reprezentacja zrobiła z siebie głupka" Nasi sąsiedzi zostali w brutalny sposób zaskoczeni, a tamtejsze media nie kryją, że taki obrót spraw jest dla nich prawdziwym szokiem. "To nierealne!" - krzyczy "Bild". Już w pierwszych słowach wyprowadzony jest jednak jeszcze mocniejszy cios. "Reprezentacja zrobiła z siebie głupka, przegrywając z outsiderem z Japonii" - napisano. Przywołano przy tym porażkę w pierwszym meczu z turnieju w 2018 roku, gdy Niemcy ulegli 0:1 Meksykowi. "Japonia wykiwała Niemcy" - pisze z kolei "Sport1". Internetowa redakcja telewizji podkreśla, że porażka w premierowym spotkaniu sprawia, że drużyna Hansiego Flicka już teraz znajduje się pod wielką presją. "Zepsuliśmy początek mundialu" - czytamy. Nieco bardziej wyważona jest redakcja "Kickera". Pisze ona, że Japończycy po przerwie spisywali się znacznie lepiej, niż w pierwszej połowie, za co zostali nagrodzeni. "Musimy wygrać w niedzielę z Hiszpanią, by myśleć o awansie do 1/8 finału" - podkreślono. Zmagania w "niemieckiej" grupie zapowiadają się na pasjonujące do samego końca. Rywalizują w niej też wspomiana już drużyna "La Furia Roja" oraz Kostaryka. Porażka w istocie bardzo mocno komplikuje kwestię awansu "Die Mannschaft" do fazy pucharowej turnieju.