Po nieoczekiwanej porażce z Japonią, Niemcy nadspodziewanie szybko stanęli przed groźbą odpadnięcia z turnieju jeszcze w rozgrywkach grupowych. Krytycy zwracają uwagę, że słabą stroną Niemców jest to co zawsze było ich siłą czyli defensywa. W 2022 roku zespół selekcjonera Hansa-Dietera Flicka na dziesięć meczów jedynie dwa zakończyła bez utraty bramki. Było to w spotkaniach z Izraelem (2-0, rozegrany 26 marca) i ze słabiutkim Omanem (1-0, rozegrany 16 listopada), który i tak miał okazję na bramkę, ale zagrał nieskutecznie. Flick zdaje sobie sprawę, że na tyłach coś nie gra, szuka nowych rozwiązań, daje szansę i testuje kolejnych zawodników i... nadal musi szukać. Z Hiszpanią wiele zależeć będzie od Manuela Neuera Także w meczu z Japonią ten element gry szwankował. - Straciliśmy naszą zwartość w ciągu ostatnich dwudziestu minut. Zawsze powtarzam, że potrzebujemy wszystkich do obrony i wszystkich do ataku - mówił Flick. Ciekawe, że z defensorów jedynie Antonio Rudiger gra w wielkim klubie z absolutnego topu - Realu Madryt. CZYTAJ TAKŻE: Co tam się stało! Jak Argentyna świętowała po meczu z Meksykiem Niemieccy piłkarze przyznali po przegranej z Japonią, że w drugiej połowie powinni bardziej uważać, być bardziej ostrożnymi, utrzymać prowadzenie. Nie udało się. Krytyka spadła także na bramkarza Manuela Neuera, choć Flick w niego wierzy, podkreśla, że jest w dobrej formie. Zapewnia, że jego drużyna wyciągnęła wnioski po porażce z Japonią - po to żeby kolejny pomeczowy wieczór nie był jeszcze bardziej gorzki. Według Niemców nie może być: ostatni mundial Neuera i Thomasa Müllera nie powinien przecież tak się kończyć. Hans-Dieter Flick podziwia Luisa Enrique Niemcy w niedzielny wieczór grają z Hiszpanią. Flick podkreśla klasę przeciwników. - Podziwiam Luisa Enrique, udało mu się zebrać młody zespół o niezwykłe jakości. Nie ma u nich mojego ulubionego zawodnika, czyli Thiago, ale widać jak są dobrzy z Sergio Busquetsem jako sercem drużyny - mówi Flick.