Nazwa - używana już od dawna - została oficjalnie wprowadzona rok po tym, jak Niemcy zdobyły po raz czwarty w historii mistrzostwo świata, w Brazylii w 2014. Była częścią całego "brandingu" wokół drużyny narodowej. Od tego czasu jednak niemieccy piłkarze nie notowali wielkich sukcesów. Szczególnie odpadnięcie już w fazie grupowej mundialu 2018 oraz w 1/8 finału ubiegłorocznych mistrzostw Europy nie pomogły ugruntować nazwy wśród rozczarowanych niemieckich kibiców. Piłkarscy działacze, w tym dyrektor Borussii Dortmund Hans-Joachim Watzke, powiedzieli, że ten przydomek nie ma szacunku dla innych drużyn narodowych i jest zbyt arogancki. Reprezentacja Niemiec poszła za wolą ludu Jak podkreślił natomiast prezes niemieckiej federacji (DFB) Bernd Neuendorf, niedawny sondaż pokazał, iż nadszedł czas, aby to odrzucić. "Według sondaży i analiz nazwa 'die Mannschaft' cieszy się dużym uznaniem, zwłaszcza poza granicami, gdzie oznacza ducha zespołu i sukces. Ale faktem jest również, że wśród fanów w naszym kraju jest postrzegana krytycznie i stała się częścią emocjonalnych dyskusji" - przekazał Neuendorf w oświadczeniu. Niemcy zakwalifikowały się do tegorocznych mistrzostw świata, które rozpoczną się 21 listopada w Katarze.