57-letni Flick objął drużynę narodową w lipcu ubiegłego roku, zastępując Joachima Loewa, który odszedł po 15 latach. W Katarze Niemcy na inaugurację ulegli Japonii 1:2, a następnie zremisowali z Hiszpanią 1:1. Przed czwartkowym meczem z Kostaryką zajmują ostatnie miejsce w tabeli grupy E i tylko zwycięstwo przedłuży ich nadzieje na awans, który i tak będzie zależał od rezultatu spotkania Hiszpanii z Japonią. Hansi Flick nie traci rezonu. Ogłasza, czy chce pozostać selekcjonerem Niemców "Jeśli o mnie chodzi, to mogę potwierdzić, że chcę zostać i kontynuować pracę, a przypomnę, że mam kontrakt do 2024 roku z myślą o mistrzostwach Europy, których będziemy gospodarzem" - powiedział Flick na konferencji prasowej. Selekcjoner wspomniał, że nie boi się niepowodzenia ani nie czuje presji z tym związanej. "Nie czuję żadnej presji. Po meczu z Japonią, który przegraliśmy, też nie czułem. Jesteśmy na początku długiej drogi i uważam, że zmierzamy w dobrym kierunku niezależnie od tego, jak potoczą się nasze losy w Katarze" - wskazał. CZYTAJ TAKŻE: FIFA wszczęła dochodzenie w sprawie kolejnego kraju. Niemcy już ukarani Jak przyznał, celem na spotkanie z Kostaryką jest szybkie zdobycie gola, ale zwycięstwa w rozmiarach podobnych do Hiszpanii - 7:0 - nie zakłada. "Chcielibyśmy szybko zdobyć gola, przejąć kontrolę nad meczem, choćby po to, by drużyny w drugim spotkaniu miały o czymś myśleć. Kostaryka też ma szansę na awans, np. przy wygranej Hiszpanii wystarczy jej remis. Dlatego przypuszczam, że nasi rywale zagrają defensywnie i im szybciej sforsujemy ich obronę, tym nasze szanse wzrosną. Musimy znaleźć na to sposób. Czy chcemy wygrać wyżej niż Hiszpania? O nie, nie zakładam takiego scenariusza, bo gdybym o tym myślał, to znaczyłoby, że nie szanuję przeciwnika" - analizował szkoleniowiec Niemców. Flick chwalił Kostarykę za podniesienie się po 0:7 z Hiszpanią. "Z Japonią zagrali w defensywie bardzo dobrze, całkiem inaczej niż na otwarcie mundialu. To pokazuje, że wyciągają wnioski, a ten pierwszy wynik był wypadkiem przy pracy" - podsumował. Oba spotkania grupy E zaplanowane są na czwartek na godz. 20. pp/ cegl/