FFF poinformowała, że część zawodników została obrażona "niedopuszczalnymi rasistowskimi i nienawistnymi komentarzami w sieciach społecznościowych" i że planuje złożyć skargę przeciwko tym, którzy publikowali te materiały. "Francuska Federacja Piłkarska z najwyższą stanowczością potępia te niedopuszczalne zachowania" - napisano w oświadczeniu. Swoje oburzenie wyrazili też przedstawiciele rządu. Isabelle Rome, minister odpowiedzialna za równouprawnienie płci, powiedziała, że wśród ofiara ataków byli m.in. Kylian Mbappe i Kingsley Coman, obaj czarnoskórzy. Piłkarzy wspiera nie tylko FFF, ale i politycy Francuska minister sportu Amelie Oudea-Castera napisała na portalu społecznościowym o swoim wsparciu dla Comana i wszystkich obrażanych graczy, mówiąc, że ohydne komentarze "nie mają miejsca w piłce nożnej ani nigdzie indziej". Swoje wsparcie w stosunku do Comana wyraził także jego klub Bayern Monachium. Pomimo tego, że Francja nie obroniła tytułu wywalczonego w Rosji, to reprezentacja została dobrze przyjęta w kraju po powrocie z Kataru. W poniedziałek na placu Zgody w Paryżu witał ją wielotysięczny tłum.