Adrien Rabiot i Dayot Upamecano nie wystąpili w półfinale z Marokiem, po tym, jak rozchorowali się w ostatnich dniach. Chociaż Deschamps liczy, że obaj będą gotowi na niedzielny finał, to selekcjoner Francuzów zdradził, że ta dwójka początkowo była odizolowana od reszty graczy. Ostatecznie Upamecano wrócił do treningów we wtorek i znalazł się nawet na ławce rezerwowych w meczu z Marokiem, ale Rabiot musiał pozostać w pokoju hotelowym. Z innych piłkarzy Kingsley Coman także "gorączkował", a ogólnie wielu przybyszów odwiedzających Katar ma problemy z górnymi drogami oddechowymi, co może powodować chorobę grypopodobną o różnym nasilaniu. MŚ 2022. Didier Dechsmps tłumaczy przyczyny problemu "W Dausze temperatury trochę spadły, a klimatyzacja jest włączona przez cały czas. Mieliśmy kilka przypadków chorób grypopodobnych. Staramy się być ostrożni, aby to się nie rozprzestrzeniało, a zawodnicy wykonują wielką pracę na murawie, przez co cierpi ich układ odpornościowy" - przyznał Deschamps. "Upamecano źle się poczuł zaraz po meczu z Anglią (w ćwierćfinale - przyp. red.). To się zdarza, gdy podejmujesz taki wysiłek, twoje ciało jest osłabione i jesteś bardziej podatny na zarażenie się wirusami. Podejmujemy wszelkie niezbędne środki ostrożności. Odseparowaliśmy ich od reszty" - dodał. W półfinale Francja zwyciężyła 2-0 po bramkach Thea Hernandeza i Randala Kolo Muaniego i może zostać pierwszym zespołem od Brazylii w 1962 roku, który obroni tytuł. Finał Argentyna - Francja w niedzielę o 16.00. Transmisja w TVP, a relacja tekstowa w Interii.