Mundial w Katarze z pewnością zapisze się na kartach historii futbolu. I to nie ze względu na kwestie czysto sportowe, a więc wielkie zaskoczenia podczas meczów, ale ze względu na kontrowersje związane z organizacją tegorocznych mistrzostw świata. Katarczycy nie dość, że nie wywiązali się z obietnic złożonych władzom światowego futbolu, to na dodatek robią wszystko, co w ich mocy, aby uwypuklić różnice kulturowe między nimi a pozostałymi uczestnikami mundialu. Najpierw kibice musieli pogodzić się z zakazem sprzedaży alkoholu na stadionach i restrykcjami dotyczącymi ubioru. Następnie obostrzenia dotknęły wyznawców judaizmu i społeczność LGBT+. Jak się okazało, na kilka dni przed rozpoczęciem prestiżowej imprezy, kapitanowie reprezentacji otrzymali informację o zakazie gry z tęczową opaską na ramieniu. Grozić za to miała nie tylko żółta kartka, ale i niemała kara pieniężna. Lewandowski trafiony! Cios przyszedł prosto z Włoch Harry Kane w tęczowym zegarku wspiera osoby LGBT. Niezwykle kosztowny gest piłkarza Na protest w związku z zakazem noszenia tęczowych opasek zdobyli się Niemcy, którzy do zdjęcia grupowego przed meczem z Japonią zapozowali z zasłoniętymi ustami. "Odmówienie nam założenia opaski to to samo, co pozbawienie nas głosu" - tak wymowny gest piłkarzy tłumaczył później Niemiecki Związek Piłki Nożnej. Sposób na obejście zakazu wspierania społeczności LGBT+ znalazł natomiast Harry Kane. Reprezentant Anglii choć na meczach nie wystąpił w tęczowej opasce, postawił na równie wymowny gest. Na katarskim stadionie pojawił się bowiem w tęczowym zegarku. Jak się okazuje, jest to niezwykle rzadki model Rolexa Daytona "Rainbow" 116595RBOW wykonany z 18-karatowego złota. Piłkarz by wesprzeć nieheteronormatywnych kibiców wydał niemałe pieniądze. Cena takiego gadżetu sięgać może nawet miliona dolarów. Syn Jarosława Bieniuka w nietypowej roli. Skradł show w mundialowym studiu