Od 20. minuty reprezentacja Polski powinna grać w osłabieniu. Matty Cash, który miał już żółtą kartkę na koncie, zaatakował swojego przeciwnika łokciem w głowę. Na całe szczęście dla Polaków, sędzia Wilton Sampaio nie zauważył przewinienia i puścił dalej grę. Po chwili był zmuszony przerwać akcję, gdyż reprezentant Arabii Saudyjskiej nie podnosił się z murawy. Powtórki nie pozostawały złudzeń. Matty Cash powinien obejrzeć żółtą kartkę za nierozważny atak - łokciem w głowę rywala. Oczywiście nie było to specjalne, gdyż obrońca reprezentacji Polski walczył o piłkę. <a href="https://sport.interia.pl/mundial-2022/news-specjalna-oprawa-naszych-rywali-bardzo-efektowna,nId,6435904">Czytaj także: Specjalna oprawa naszych rywali. Bardzo efektywna.</a> Matty Cash powinien obejrzeć czerwoną kartkę. Wielkie szczęście Polski Zgodnie z przepisami gry, system VAR może być użyty tylko w przypadku bezpośredniej czerwonej kartki. Matty Cash otrzymał pierwszą żółtą kartkę już w 16. minucie, gdy w bocznym sektorze boiska, spóźniony na wślizgu zaatakował nogę postawną przeciwnika.