Aż do 80. minuty wydawało się, ze ten wieczór należał do Argentyńczyków. Od samego początku podopieczni Lionela Scaloniego wyglądali na zespół lepszy, co udowodnili, strzelając dwa gole jeszcze przed przerwą. Francja była bezradna, czego dowodem może być decyzja podjęta przez selekcjonera Didiera Deschampsa w 41. minucie. Trener już na tak wczesnym etapie postanowił przeprowadzić dwie zmiany, zupełnie restrukturyzując przy tym linię ataku swojej drużyny. Argentyna – Francja: Konkurs rzutów karnych wyłonił mistrza świata Roszady nie przynosiły efektów. Francja nadal odbijała się od "Albicelestes" jak od ściany. W 80. minucie sędzia Szymon Marciniak podyktował jednak rzut karny, który na bramkę zamienił Kylian Mbappe. Zaledwie minutę później 24-latek doprowadził do wyrównania. Popisał się kapitalnym uderzeniem z woleja, które dało Francuzom dogrywkę. Pierwsza część zakończyła się bez bramek. W drugiej gola na 3:2 strzelił Leo Messi, a na stadionie zapanowała euforia. Do końca pozostawało 12 minut i mało kto dopuszczał do głowy myśl, że "Trójkolorowi" mogą ponownie wrócić do gry. Tymczasem na dwie minuty przed upływem regulaminowego czasu gry Mbappe wykorzystał drugi rzut karny i zrobiło się 3:3. Mistrza świata musiał wyłonić więc konkurs jedenastek. W nim lepsi byli Argentyńczycy, którzy wygrali 4:2. Argentyna - Francja: Drake przegrał olbrzymie pieniądze Podczas gdy kibice obu drużyn przez blisko trzy godziny emocjonowali się piłkarskim widowiskiem najwyższych lotów, dla kanadyjskiego rapera Drake’a to, co najważniejsze, zamknęło się w 90 minutach. Artysta postanowił bowiem zagrać u bukmachera. Obstawił kupon o wartości miliona dolarów, zaznaczając, że mistrzostwo świata zdobędzie Argentyna. Do wygrania miał 2,75 miliona dolarów. Warunek był jednak taki, że "Albicelestes" rozstrzygną sprawę w 90 minut. Dogrywka i rzuty karne nie liczyły się już w kontekście tego zakładu. Drake znany jest ze swojego zamiłowania do obstawiania u bukmacherów zdarzeń sportowych za bardzo wysokie kwoty. Jesienią utworzył na przykład łączony kupon o wartości blisko 650 tysięcy dolarów. Przewidywał wówczas, że Arsenal pokona Leeds United, a FC Barcelona okaże się lepsza w El Clasico. Londyńczycy swoje zadanie wykonali, tymczasem Katalończycy przegrali z Realem Madryt, a Kanadyjczyk stracił sporo pieniędzy. Wcześniej muzyk przegrywał miliony, obstawiając także jedną z gal UFC czy mecz z udziałem tenisistki Sereny Williams. W internecie pojawiło się nawet pojęcie "klątwy Drake’a". Już wiele razy zdarzało się bowiem tak, że kiedy Kanadyjczyk stawiał na jakiegoś sportowca - często faworyta - swoje pieniądze, ten niespodziewanie przegrywał. Inni gracze uprawiający bukmacherkę zaczęli unikać zdarzeń, które na swoich kuponach zawarł raper. Finał mundialu dał kolejny dowód na to, że klątwa faktycznie istnieje. Pytanie - czy muzyk będzie próbował szczęścia dalej, czy jednak sobie odpuści. Jakub Żelepień, Interia