W niedzielnym starciu Belgii z Marokiem to ci pierwsi byli zdecydowanymi faworytami. Tymczasem po trafieniach Romain Saissa w 73. minucie oraz Zakarii Aboukhlala w doliczonym czasie, to Maroko wygrało 2-0. I odniosło pierwsze zwycięstwo na mundialu od 24 lat! Nic dziwnego, ze piłkarze "Lwów Atlasu" po meczu długo dziękowali swoim kibicom, a jeden z nich zrobił to w sposób szczególny. Achraf Hakimi wyściskał wyjątkowego kibica. Swoją matkę Mowa tu o bocznym obrońcy Paris Saint-Germain Achrafie Hakimim. Tuż po zakończeniu spotkania Marokańczyk pobiegł w kierunku trybun, tam siedziała jego matka Fatima. Oboje się przytulili, po chwili mama pomogła piłkarzowi zdjąć koszulkę z mokrego ciała - i przyjęła ją w prezencie. Syn wyściskał jeszcze matkę, matka zaś syna. Były łzy wzruszenia i wielkie emocje - bez słów. Tak piłkarz podziękował najbliższej osobie, która pomogła mu spełnić marzenie. A tym marzeniem była kariera piłkarska. W końcu imię "Achraf" oznacza "honorowy, szlachetny". Z biednych ulic przedmieść Madrytu do akademii słynnego Realu Hakimi urodził się w Madrycie - tam przed laty wyemigrowali z Maroka jego rodzice. Rodzinie wiodło się bardzo ciężko, na utrzymaniu była trójka małych dzieci. Ojciec Achrafa parał się uliczną sprzedażą, matka sprzątała mieszkania. Życie małego chłopca całkowicie zmienił futbol. Jako 7-latek Hakimi zaczął treningi w malutkim klubiku Colonia Ofigevi w Getafe, na przedmieściach stolicy Hiszpanii. Już rok później był zawodnikiem akademii Realu Madryt - tak dobrze poczynał sobie na boisku. I w tym klubie przeszedł wszystkie szczeble, a jeszcze jako 18-latek zadebiutował w La Liga - w starciu z Espanyolem zmienił Daniego Carvajala. Kariera piłkarza nabrała szybkości. Hakimi dziękował już rodzicom. Gdy zdobył mistrzostwo Włoch z Interem W reprezentacji Maroka debiutował jako 17-latek, w 2018 roku wystąpił już we wszystkich meczach na mundialu w Rosji. Maroko nie wyszło jednak z grupy, choć zremisowało 2-2 z Hiszpanią. Talent gracza dostrzegła Borussia Dortmund - wypożyczyła go, a przez dwa sezony spędzone w Bundeslidze zawodnik niesamowicie się rozwinął. Gdy wrócił do Madrytu, od razu zgłosił się Inter Mediolan - zapłacił za obrońcę ponad 40 milionów euro. "Nerazzurim" Hakimi pomógł wywalczyć mistrzostwo Włoch. Już wtedy dziękował rodzicom. - Mama to zawsze mama, ale ten tytuł dedykuję też tacie, bo zawsze towarzyszył mi na treningach, nawet gdy byłem daleko. Rodzice wspierali moje marzenia o byciu piłkarzem, byli blisko w chwilach radości i smutku. Dzisiaj wyrażam im wdzięczność za to, co mi dali - mówił po zdobyciu scudetto przez Inter. Członek największego zlotu piłkarskich gwiazd na planecie. I teraz sukces z reprezentacją W Lombardii długo jednak nie pobył - rok temu ofertę za ponad 60 milionów euro za Hakimiego złożyło PSG i piłkarzy przeniósł się do stolicy Francji. Jest podstawowym obrońcą zbioru gwiazd, z Messim, Neymarem i Mbappe na czele. Ułożył sobie życie, jego żoną jest znana w Hiszpanii aktorka seriali telewizyjnych Hiba Abouk - mają dwóch małych synów. W Katarze piłkarz spełnia swoje marzenia z reprezentacją kraju, z którego wyemigrowali dawno jego rodzice. Maroko ma już cztery punkty, do awansu do 1/8 finału wystarczy mu remis w ostatnim spotkaniu z najsłabszą w stawce Kanadą.