Podczas programu Interii "Studio Katar - gramy dalej" Żurawski mówił: o historycznym zwycięstwie: - bardzo długo czekaliśmy na taki mecz. Choć sam wygrywałem spotkania na mistrzostwach świata, to jednak nigdy w takim momencie. To wszystko zaczyna się świetnie układać. Perspektywa jest zupełnie inna, bo jesteśmy liderami grupy. o Robercie Lewandowskim: - był w nim olbrzymi ładunek emocjonalny, zwłaszcza po niewykorzystaniu rzutu karnego w meczu z Meksykiem. Wiedziałem, że najważniejsze będzie dla niego przełamanie się i zdobycie bramki. To mu się udało i poleciały łzy. Brak bramki Roberta Lewandowskiego w mistrzostwach świata kompletnie do niego nie pasował. o zmianach w podstawowym składzie: - nie wiem, czy one cokolwiek zmieniły. Do momentu zdobycia bramki nie budowaliśmy składnych akcji, coś się ruszyło dopiero po przerwie. Arabia Saudyjska musiała się otworzyć, zrobiła nam trochę więcej przestrzeni. Duże słowa uznania za akcję, po której padła bramka na 1-0. o defensywie: - nasza obrona funkcjonuje bardzo dobrze, a dziś jednym z bohaterów był Wojciech Szczęsny. Wiele pojedynków wygrał też Kamil Glik. Trochę zbyt pasywna była nasza druga linia, jeśli weźmiemy pod uwagę odbiór piłki. Rywale w środku mieli za dużo miejsca. o meczu z Argentyną: - nigdy nie powinniśmy myśleć o grze przeciwnika, ale patrzeć na własną. Musimy szukać ich słabszych stron i zrobić wszystko, by nie przegrać. Z Arabią Saudyjską nie prezentowali się jak drużyna z najwyższej półki. Wyglądali wręcz bardzo przeciętnie. Nie jesteśmy na straconej pozycji, wskoczyliśmy na falę wznoszącą i jesteśmy na dobrej drodze, by z Argentyną uzyskać korzystny rezultat. Na kolejne "Studio Katar - gramy dalej!" zapraszamy na stronę główną Interii po każdym ostatnim meczu danego dnia lub po spotkaniu Polaków.