Robert Lewandowski odblokował się ze strzelaniem goli na MŚ - Ten gol to spełnienie moich dziecięcych marzeń. Dedykuję go nieżyjącemu już tacie i rodzinie, która najlepiej wie, ile sił mnie to wszystko kosztuje - tak powiedział nam po strzeleniu bramki na 2-0 z Arabią Saudyjską, W poniedziałek "Lewy" znalazł czas, żeby spotkać się z hinduskim fanem Abdulem Samadem Khanem, który po golu Roberta zdjął z siebie koszulkę Saudyjczyków, by pochwalić się tą którą miał pod sobą, właśnie Lewandowskiego. Mocna deklaracja Lewandowskiego Kapitan Polski nie tylko przekazał mu białą koszulkę naszej kadry, ale uciął sobie krótką pogawędkę. - Mam jasne włosy, bo ty je kiedyś nosiłeś - przypomniał Abdul. - Z mojej strony zrobić się na blondyna będzie bardzo trudno, ale ok. Jeżeli wygramy dwa następne mecze, to zmienię kolor włosów. OK? - zaproponował Robert Lewandowski. Później powtórzył tę deklarację po polsku w rozmowie z Adamem Delimatem z "Łączy nas piłka". Będzie się działo! Ale byśmy chcieli zobaczyć Roberta blondynem. Oznaczałoby to, że Polska zagra w ćwierćfinale! - Uwielbiam Roberta Lewandowskiego! Arabia zagrała naprawdę dobrze z Argentyną, za to należy im się duży szacunek, ale to był... odpowiedni moment. Uwierz mi, że bardzo chciałem, aby Lewandowski w końcu strzelił gola. Dlatego założyłem czerwoną koszulkę. Zrobiłem to tylko dla zabawy, nie poprosiłem żadnego z moich kolegów, aby to nagrał. Zrobiłem to dla kibiców i funu. Uwielbiam robić zwariowane rzeczy. Żyje się tylko raz! -powiedział Interii Abdul. Poprzednio jasnymi włosami RL9 zaskoczył w listopadzie 2017 r., gdy grał jeszcze w Bayernie. Po niecałych dwóch miesiącach Robert wrócił do swej ciemnej barwy włosów. Czytaj też: Nie tylko Polska z Argentyną. Oni też zagrają "o życie"! Jak wyglądają tabele?