Michał Białoński, Interia: Na mundialu zostały cztery drużyny. Oprócz trzech dużych piłkarskich nacji Argentyny, Chorwacji i Francji jest czarny koń z Maroko. Jak widzisz ich rywalizację? Youri Djorkaeff, mistrz świata z 1998, mistrz Europy z 2000 r: Wyniki półfinałów są otwarte, drużyny bardzo waleczne. Gdyby ktoś próbował przewidzieć wyniki półfinałów, to byłoby to bardzo mało wiarygodne. Wszystkie cztery drużyny zasłużyły na to, by być w półfinałach. Wszystkie są bardzo mocne i grają odważnie, wkładają w grę dużo serca. Z tego powodu myślę, że te półfinały będą stały pod znakiem otwartego futbolu. Nawet my Francuzi - chociaż jesteśmy faworytem w meczu z Marokiem, które gra w tych mistrzostwach koncertowo i dlatego zasługuje na obecność w półfinale - nie możemy myśleć, że to będzie dla nas łatwy mecz. Wręcz przeciwnie. Jak widzisz Francję w erze po Zinedine Zidane'ie? Czy ktoś będzie w stanie go zastąpić w roli genialnego playmakera? - To, co jest w ważne w reprezentacji Francji, to że każda generacja ma ulubionego lidera. Ale wie pan, 2018 rok - mistrzostwo świata, teraz jesteśmy w półfinale i to, co widać po tej drużynie, to oczywiście są w niej wielcy piłkarze: Mbappe, Giroud, Dembele, Griezmann, Varane, Lloris... ale za każdym razem były to zwycięstwa całej drużyny. W mistrzostwach świata wygrywają ekipy, a dopiero potem chodzi o najlepszych piłkarzy, kto strzelił najwięcej bramek. Myślę, że lepiej być w ekipie, która stanowi świetny kolektyw, niż być wielkim piłkarzem w drużynie, która nie jest takim kolektywem. Drużyna Francji ma to szczęście, że ma wielkich piłkarzy, a jednocześnie stanowi kolektyw. Jak ci się podobają MŚ w Katarze od strony organizacyjnej?- To co bardzo mi się podoba, to że wszystkie stadiony są w tym samym mieście. Kibice, dziennikarze mogą zobaczyć wiele meczów. Jakość aren jest bardzo dobra, to dlatego mamy Mundial który jest dość szczególny, ale jednak spektakularny. Rozmawiał w Dosze Michał Białoński, Interia tłumaczenie: Rafał Szafran, Polsat Sport