Czesław Michniewicz odpowiada na krytykę ws. Lewandowskiego Wielu ekspertów wskazuje, że za kadencji Czesława Michniewicza Robert Lewandowski w kadrze strzela mało bramek - zaledwie dwie w sześciu meczach. W ten sposób średnia kapitana z około gola na każde spotkanie, jaką miał za Paulo Sousy, czy w erze Adama Nawałki, spadła do 0.33. Interia zapytała selekcjonera, czy nie denerwują go takie wyliczanki na temat "Lewego". Odpowiedział argumentacją, której słuszność trudno obalić. - Wasze pytania mnie denerwują, a tak poważnie, to spójrzmy na to, z kim my graliśmy w tym roku. Belgia, Holandia w Lidze Narodów - cztery mecze z zespołami z pierwszej "dziesiątki" światowej. Robert grał m.in. na Virgila van Dijka z Liverpoolu, a nie przeciw San Marino. Skala trudności jest inna - dowodził trener kadry narodowej. Czytaj też: Brutalne fakty ws. Roberta Lewandowskiego Chwalił też Lewandowskiego w zaangażowanie i udział w budowaniu gry zespołu. Jak przystało na kapitana, RL9 troszczy się nie tylko o swój dorobek strzelecki, ale o wynik kadry. - "Lewy"? Kluczowe podania do Świderskiego w meczu z Walią. "Lewy"? Kluczowe podanie do Zalewskiego w meczu z Belgią, który przestrzelił z woleja. I taka jest też jego rola. Gdy on wychodzi po piłkę, to robi miejsce dla innych w polu karnym - tak na wyliczankę o słabej średniej bramek Lewandowskiego Michniewicz odpowiedział swoją własną. - Wy jednak patrzycie na suche liczby: "Nie strzela bramek" - akcentował. Po meczu z Chile, pomimo wygranej 1-0, kadra była krytykowana za sposób gry. Była skazana na bieganie za piłką, wymieniła niemal trzykrotnie mniej podań od rywala. Polska grała ambitnie, bez wielu liderów W ramach tego przygotowania oszczędził m.in. Roberta, Piotra Zielińskiego i Krystiana Bielika, których można nazwać sercem zespołu. Bez "Zielka", na którego tak wielu w Polsce utyskuje, operowanie piłką kulało, a szybki i zwrotny Sebastian Szymański nie miał wsparcia. Krzepiąca wiadomość jest taka, że wszyscy reprezentanci Polski są zdrowi. Nie ma już też śladu urazu pachwiny Kamila Glika, który przeciw Chile zagrał tylko w pierwszej połowie. - Podobnie jak u Janka Bednarka, u Kamila również było widać brak gry. Nie chcieliśmy ryzykować dłużej gry Kamila. Każda minuta spędzona na ciężkiej murawie, zwiększała owo ryzyko. Patrzyliśmy tylko, żeby się nie "rozkraczył" - dmuchał na zimne Czesław Michniewicz. Okazuje się, że przy ustalaniu składu na Chile sztab kadry nie kierował się wynikiem w tym meczu, tylko właściwym rozłożeniem sił piłkarzy. Michniewicz wybrał pięciu z żelaznymi płucami Czesław Michniewicz i jego ludzie wytypowali pięciu zawodników, którzy zagrają cały mecz, w związku z limitem sześciu zmian. Wybór padł na tych, którzy regularnie grają w klubach: Łukasza Skorupskiego (bramkarz, więc wybór oczywisty), Jakuba Kiwiora, Sebastiana Szymańskiego i Roberta Gumnego. Wyjątek stanowił Szymon Żurkowski, który w klubie gra bardzo mało. - Natomiast "Żurka" znam i wiedziałem, że wytrzyma trudy meczu w takich warunkach, Tak też się stało - tłumaczy Czesław Michniewicz. Pozostałych piłkarzy trener chciał oszczędzić przed starciem z Meksykiem i plan został zrealizowany. Zmiana rzeczywistości reprezentacji Polski w ciągu kilku miesięcy Ostatnie losy reprezentacji Polski to żywy dowód na to, jak wielka jest dynamika zmian w piłce nożnej. Jeszcze kilka miesięcy temu mieliśmy deficyty tam, gdzie mamy teraz bogactwo, a przez urazy i brak gry w klubach, mamy mały pożar na kilku strategicznych pozycjach. - W marcu i czerwcu mieliśmy wielu środkowych obrońców, ale nie było wahadłowych i skrzydłowych. Teraz mamy wysyp grających skrzydłowych. Na przykład Kuba Kamiński wszedł w drugiej połowie meczu z Chile i wniósł dynamikę. Ona sporo znaczy - podkreślił Czesław Michniewicz. W sobotnie przedpołudnie "Biało-Czerwoni" zwiedzą stadiony, na których zagrają w fazie grupowej - 974 (tam zmierzymy się z Meksykiem i Argentyną) i Education (na nim zagramy z Arabią Saudyjską). O godz. 15 czeka ich trening, przed którym z mediami (godz. 14:15) spotka się selekcjoner Michniewicz i Matty Cash. Z Dohy Michał Białoński, Interia