Trener Czesław Michniewicz na jednej z odpraw w Katarze - pokazanych na kanale "Łączy nas piłka" - mówi: "Zobaczcie jaki mamy fantastyczny pion drużyny, czyli to, co jest najważniejsze w piłce: doświadczony bramkarz, doświadczony stoper, doświadczony defensywny pomocnik, doświadczony ofensywny pomocnik, i do tego doświadczony napastnik. Idealny! Lepiej się nie da stworzyć zespołu panowie, jeśli chodzi o strukturę". Notabene na tej odprawie Michniewicz zdradził cały pomysł na 26-osobową kadrę. Skoro PZPN to wypuścił, to znaczy, iż nie jest to już żadna tajemnica dla selekcjonera. Michniewicz przed Meksykiem powiedział do swoich wybrańców: "Mamy bardzo biegające skrzydełka - młodzi Kamyk, Zaleś, mamy bardzo dobrze biegającego Casha, mamy mądrze grającego lewego obrońcę - Beresia, który nie gra na swojej nominalnej pozycji, ale zawsze możemy na niego liczyć. Mamy bardzo dobrze biegającego Szymka i bardzo dobrze biegającego Zielka. Mówię o pierwszym składzie, a zobaczmy, jakie mamy alternatywy: W bramce mamy dwóch dobrych bramkarzy, jakby się coś wydarzyło - nie ma problemu. W każdej chwili z pięciu stoperów - dziś gra dwóch - możemy przejść na grę trójką, będzie potrzeba - możemy przejść na trójkę bez problemu. Będzie potrzeba jednego do jednego wymienić? Nie ma problemu". Najlepsze, że selekcjoner mówi, "dobrze biegający". Nie mówi tam, że "dobrze grający". Jednak prawie przy każdym nazwisku pojawia się hasło: "dobrze biegający". Trener kontynuuje w tym filmiku: "Mamy Gumę za Casha - pasuje. Na lewą mamy Franka, który zresztą może grać po prawej i po lewej stronie. Pasuje. Z prawej strony mamy Skórasia, z lewej strony mamy Grosika. Mamy świetnych napastników (i tu demonstracja na palcach, ilu!) - Arek, Piona i Świderek. I do tego mamy fajną pomoc. Ja jestem spokojny, wy też bądźcie spokojni". I spokojnie zremisowaliśmy z Meksykiem. I trochę mniej spokojnie było z Arabią Saudyjską, ale tu odnotowaliśmy zwycięstwo! Jakie scenariusze ma Polska przed ostatnim meczem? Teraz przed trzecią serią meczów w naszej grupie można zakładać różne scenariusze. Zapoznałem się z regulaminem FIFA World Cup 2022, dzwoniąc do Łukasza Wachowskiego, sekretarza generalnego PZPN. Okazuje się, że czerwona kartka w wyniku dwóch żółtych to minus 3 punkty, a bezpośrednia czerwona to aż minus 4 punkty. Scenariusz, że w naszej grupie będą liczyć się kartki jest możliwy, jeśli Argentyna wygra z nami 2-0, a Meksyk ogra Arabię Saudyjską 2-0. Wtedy doszlibyśmy do punktu 7 regulaminu, który decyduje o pozycji w tabeli. I w tym punkcie liczone są kartki. Punkt 8 to losowanie... Na razie my mamy 4 żółte kartki, a Meksyk 6... Jednak zapomnijmy o tym! Myślmy, jak wyrwać punkt z Argentyną, ba, jak powalczyć o zwycięstwo! Naprawdę zakładam, że z Argentyną może być korzystny rezultat! Na pewno wjedzie "betoniarka"! Tu nie mam żadnych wątpliwości. Bo to sposób gry, który Czesław Michniewicz praktykuje z silnymi rywalami. Tak było choćby w młodzieżówce z Duńczykami. Tak było z Włochami w finałach U-21 EURO 2019. Tak było choćby ze Szwecją, choć tu zaimponowaliśmy pójściem po gola przy 1-0. Z Meksykiem też był "MichniewiczBall" - w pełnej krasie. Hm, czy można mówić o "pełnej krasie" przy haśle "CzesławBall"? Selekcjoner po meczu z Arabią Saudyjską do piłkarzy - podkreślam do piłkarzy, a nie dziennikarzy - powiedział w sztani: "Bronić to żaden wstyd. Każdy zespół na świecie tak robi". I stwierdził też: "Strzeliliśmy dwie bramki, było dużo ciekawych akcji, ale było też to, co będzie DNA tego zespołu - to gra z poświęceniem". Karty przez Michniewicza są całkowicie odkryte, jeśli chodzi o sposób gry. I ja się na to nie obrażam. Z Argentyną gramy o wszystko, a nie o honor! O to chodziło! Roman Kołtoń, "Prawda Futbolu"