Messi jeszcze przed finałowym spotkaniem zapowiadał, że jest to jego pożegnanie z mistrzostwami świata. Miał zatem ostatnią okazję, by sięgnąć po Puchar Świata i przywrócić go Argentynie po 36 latach oczekiwań. Ta sztuka mu się udała. Napastnik Paris Saint-Germain rozegrał doskonały turniej, zdobywając nagrodę dla najlepszego zawodnika mistrzostw. W finale dwukrotnie trafił do siatki i pewnie wykorzystał rzut karny w decydującej o zwycięstwie serii jedenastek. "Chcę przeżyć jeszcze kilka spotkań jako mistrz świata" W rozmowie z "TyC Sports", Messi wyraził swoją ogromną radość z sięgnięcia po upragniony triumf z "Albicelestes" i zapowiedział, że wciąż nie powiedział ostatniego słowa, jeśli chodzi o grę w barwach narodowych. "To coś szalonego. Tak bardzo wyczekiwana i najlepsza rzecz jaka mogła nas spotkać. (...) Bardzo tego pragnąłem. Czułem, że Bóg chce mi to dać, dużo wycierpieliśmy, ale mamy to. Nie mogę się doczekać, by zobaczyć to szaleństwo, kiedy będziemy już w Argentynie" - powiedział. "Oczywiście, chciałem w ten sposób zwieńczyć swoją karierę. Długo nie mogłem zdobyć Copa America i mistrzostwa świata, to stało się prawie na sam koniec. Kocham piłkę nożną, kocham to co robię. Cieszę się, że jestem w tej reprezentacji, w tej grupie, chcę przeżyć jeszcze kilka spotkań jako mistrz świata" - dodał.