Leo Messi wraz z resztą Argentyńczyków jak na razie w trakcie MŚ 2022 w Katarze potknął się tylko raz - na inaugurację turnieju, kiedy to "Albicelestes" sensacyjnie ulegli 1-2 Arabii Saudyjskiej. Potem z ich perspektywy było już tylko lepiej, o czym przekonała się m.in. boleśnie kadra Polski i drużyna Meksyku. W 1/8 finału obyło się bez szoku - podopieczni Lionela Scaloniego pokonali Australię 2-1 i mogą szykować się do ćwierćfinału, wciąż wierząc w możliwość sięgnięcia po puchar. Takich marzeń nie mają jednak już Niemcy, którzy po porażce z Japonią, remisie z Hiszpanią i wygranej z Kostaryką zajęli we własnej grupie trzecią lokatę. Słynny "La Pulga" w jednym z ostatnich wywiadów odniósł się zresztą do tej klęski. Mundial w Katarze. Leo Messi po klęsce Niemiec: To pokazuje, jak wyrównany jest mundial "Tak, byłem tym zaskoczony" - przyznał Messi w rozmowie z argentyńskim "Ole". "Mieli znanych graczy, młody zespół, no i Niemcy zawsze należą do najlepszych. To zadziwiające, że drugi raz z rzędu odpadają już po pierwszej fazie mistrzostw" - dodał. "To jest jednak mundial, który pokazuje, jak trudne jest to wszystko, jak wszystko jest wyrównane i że nazwa drużyny nie ma już znaczenia, ale to, co dzieje się na boisku" - skwitował lider zespołu z Ameryki Południowej, przed którym kolejne wielkie wyzwanie w Katarze. MŚ Katar 2022. Argentyna o półfinał zagra z Holandią Reprezentacja Argentyny już w najbliższy piątek zmierzy się bowiem z drużyną Holandii, która wcześniej skutecznie poradziła sobie ze Stanami Zjednoczonymi. Co ciekawe obie drużyny spotkały się na poprzednim mundialu z udziałem "Oranje", w 2014 roku - wówczas to w półfinałowej potyczce "Albicelestes" zwyciężyli w serii rzutów karnych 4-2 po bezbramkowym remisie w podstawowym czasie gry. Zobacz także: Lionel Messi wreszcie to zrobił na piątym mundialu!