Do meczu reprezentacji Polski z Meksykiem pozostało już tylko kilka godzin. Napięcie przed tym spotkaniem rośnie tak szybko, jak temperatura w Katarze - a ta wynosi obecnie blisko 30 stopni. Naprawdę gorąco zrobi się jednak dopiero o godzinie 17 czasu polskiego, gdy na murawę stadionu 974 wybiegną podopieczni selekcjonerów Czesława Michniewicza i Gerardo Martino. Kto jest faworytem meczu, który rozpocznie naszą rywalizację na mistrzostwach świata? Według meksykańskich kibiców, których spotkaliśmy we wtorek w Dosze, po ostatnim gwizdku będą cieszyć się piłkarze z Ameryki Środkowej. - Jeden Robert Lewandowski to za mało. Mamy znacznie lepszą drużynę - mówią fani z Meksyku, których do Kataru przyleciało kilka tysięcy. Tysiące Meksykanów w Dosze Słychać ich z daleka. I widać. Śniada cera, kruczoczarne włosy, zielone bluzy z orłami i szerokie uśmiechy - Meksykanie są jednymi z najbardziej aktywnych grup kibicowskich w Dosze (między innymi obok innych grupowych rywali Polaków, Argentyńczyków, którzy do Kataru przylecieli jeszcze liczniej). To sprawia, że piłkarze Martino na stadionie 974 niemal na pewno będą mieli większe wsparcie niż biało-czerwoni, bo naszych fanów w pustynnym mieście jest niestety niewielu. W dniu meczu z Polską, który rozpocznie się punktualnie o godzinie 17, spotkaliśmy kilkunastoosobową grupę fanów El Tri, którzy przylecieli do Kataru wprost z Guadalajary. - Jak się masz? Lewandowski nie dobre, nie dobre - zagadał jeden z nich po polsku, gdy tylko zobaczył bluzę z polskim godłem, w której jechaliśmy metrem. Szybko okazało się, że tych kilku zwrotów nauczył się pracując razem z Polakami w Stanach Zjednoczonych. - Nie macie szans! Dzisiaj wygramy, nie może być inaczej. 2:0 albo 2:1. Mamy dużo lepszą drużyną, lepszych piłkarzy. Lewandowski jest co prawda świetny, ale jeden taki piłkarz to za mało - przekonywali nas fani w zielonych bluzach, którzy zapytani o innych polskich zawodników, z trudnością wymówili jeszcze dwa nazwiska - Wojciecha Szczęsnego i Piotra Zielińskiego. Meksykanie pewni siebie Meksykanie, z którymi rozmawialiśmy, nie mieli zbyt dobrej opinii o naszej drużynie. Po pierwsze: wskazali na rok 2018, gdy Polacy na mistrzostwach świata przegrali dwa pierwsze mecze i w grupie zajęli ostatnie miejsce. W tym czasie reprezentacja Meksyku przeszła do kolejnej fazy turnieju, plasując się na drugiej lokacie w swojej grupie. Co prawda w 1/8 finałów przegrali 0:2 z Brazylią, ale zostawili po sobie dobre wrażenie. Po drugie: Meksykanie triumfowali w ostatnim meczu z Polakami, rozegranym w 2017 roku, tuż przed mundialem. Wygrali wtedy w Gdańsku 1:0. - Mamy obecnie świetnych zawodników, jak Hirving Lozano, Raul Jimenez, Jorge Sánchez czy doświadczony Andrés Guardado. Wy nie macie takich jakościowych graczy. Poza tym mamy też świetnego trenera. Dlatego musimy wygrać - przekonują i dodają: - Polacy mogą jednak wygrać z Arabią Saudyjską i wtedy prawdopodobnie zajmą w grupie trzecie miejsce. Dalej awansujemy my i Argentyna.Czy tak właśnie będzie? Przekonamy się już o godzinie 17.00. Z Dohy Sebastian Staszewski, Interia