Górale z Meksyku podróżowali dobę do Kataru Sandro i Jair to górale z leżącego blisko 2,5 tys. metrów nad poziomem morza miasta Zacatecas. Do Dohy podróżowali niemal dobę. Najpierw ponad cztery godziny do Kanady, a z niej kolejne 13 godzin do Kataru. W linii prostej Zacatecas z Dohą dzieli 14 tys km, ale musieli lecieć przez Toronto, więc dołożyli kolejny tysiąc. Zapytaliśmy ich o odczucia przed meczem z "Biało-Czerwonymi". - To będzie ciężki mecz, ale mam nadzieję, że skończy się 1-0 dla Meksyku - nie kryje Sandro. - Faktycznie mecz będzie trudny, ale Meksyk ma dobrych piłkarzy i wygra. Może nawet 2-0 - uważa Jair. Kolega Zielińskiego wielką nadzieją Meksyku Dopytani o swych najlepszych zawodników od razu wskazali na kolegę Piotra Zielińskiego z Napoli. - Naszym najlepszym piłkarzem jest Hirving Lozano. To nadzieja całego Meksyku - nie ma złudzeń Sandro, a Jair przytakiwał. Poproszeni o wymienienie innych liderów, wskazali na napastnika Raula Jimeneza z Wolverhampton i oczywiście na bramkarza Guilermo Ochoę, który rozegra piąty mundial! Odpowiedź na pytanie: "Co sądzą o piłkarzach Polski, jak z nią zagrać?" nie była zbyt oryginalna: Meksykanie punktują organizację MŚ w Katarze Natomiast szczerze powiedzieli swoją prawdę na temat organizacji MŚ w Katarze. Mecz otwarcia gospodarzy z Ekwadorem (0-2) oglądali w fanzonie. - Za to Doha jest bardzo ładnym miastem i odpowiada nam tutejsza pogoda - dodał góral z Meksyku. Mecz Polska - Meksyk już we wtorek o godz. 17. Z Dohy Michał Białoński, Interia Z Dohy Michał Białoński, Interia