Po zakończeniu fazy ćwierćfinałów mundialu do domów wróciło wielu arbitrów, w tym chociażby bardzo kontrowersyjny Mateu Lahoz, do którego pracy w czasie turnieju było sporo zastrzeżeń, zwłaszcza jeśli chodzi o mecz Argentyny z Holandią, który kompletnie uciekł Hiszpanowi spod kontroli. Wiadomym jest więc, że ci sędziowie, którzy pozostali w Katarze mają szanse, aby poprowadzić któryś z najważniejszych meczow turnieju. Mistrzostwa świata 2022. Szymon Marciniak jednym z trzech głównych kandydatów do poprowadzenia wielkiego finału Według "The Telegraph" grono kandydatów do poprowadzenia finału sprowadza się do trzech nazwisk - Szymon Marciniak, Cesar Ramos i Ismael Elfath. Już wcześniej ogłoszono, że pierwszy półfinał, w którym zmierzą się Chorwacja i Argentyna, będzie sędziowany przez Włocha Daniele Orsato. Pewnym jest także, że reprezentujący Stany Zjednoczone Elfath nie może poprowadzić drugiego półfinału, czyli starcia Maroko - Francja. Wszystko za sprawą jego pochodzenia, bo arbiter pracujący na co dzień w Major League Soccer urodził się w Maroku i jako 18-latek wyjechał do USA. Oczywiście sytuacja będzie wyglądać analogicznie w przypadku ewentualnego awansu Lwów Atlasu do wielkiego finału, wtedy najprawdopodobniej Elfathowi przyjdzie w udziale mecz o brązowy medal. Jeśli jednak ten półfinał wygrałaby Francja, to jego szanse na pracę podczas meczu decydującego o tytule mogą wzrosnąć. Wiele wyjaśni nam decyzja FIFA co do prowadzącego drugi półfinał, bo według dziennikarzy w zasadzie pewnym jest, że dostanie go ktoś z dwójki Marciniak - Ramos. Michał Listkiewicz niedawno wypowiadał się na temat pracy polskich arbitrów w czasie mundialu i oprócz pochwał dla naszego najlepszego arbitra stwierdził także, że z jego perspektywy jeśli Marciniak miałby nie otrzymać finału, to lepiej aby przypadł mu właśnie półfinał, a nie mecz o trzecie miejsce, ze względu na zdecydowanie większy prestiż. Marciniak w Katarze sędziował do tej pory dwa spotkania - w fazie grupowej prowadził mecz Francji z Danią, a w 1/8 finału był arbitrem spotkania Argentyny z Australią. Za oba otrzymał pozytywne recenzje.