Pierwszy raz od 36 lat, reprezentacja Polski wyszła z grupy na mistrzostwach świata. Styl gry podczas katarskiego turnieju pozostawał jednak sporo do życzenia. Na ten aspekt zwrócił uwagę Maciej Szczęsny. Podkreślił, że selekcjoner nie wykorzystał potencjału liderów kadry. - Moim zdaniem możliwości Lewandowskiego czy Zielińskiego w tym turnieju zostały absolutnie zaprzepaszczone. Trzeba mieć sensowną metodę i uważam, że Michniewicz jej nie miał - przyznał Szczęsny, dla "Super Expressu". Michniewicz przegrał wizerunkowo Ojciec Wojciecha Szczęsnego, który w Katarze spisał się świetnie, wytyka też wpadki wizerunkowe Michniewicza. Za kadrą ciągnie się afera premiowa, która była też początkiem innych konfliktów wewnątrz reprezentacji, a także z dziennikarzami. - Zaliczył kilka porażek wizerunkowych. Styl gry, dzielenie fikcyjnej jak się okazało kasy, obarczanie przez selekcjonera winą rzecznika, Jakuba Kwiatkowskiego - przyznał Szczęsny. - Poza tym to ruganie dziennikarzy i publiczne oczekiwanie od nich, by tę polską, reprezentacyjną szarugę chcieli kolorowymi słowami opisywać jak pejzaż z Borneo. To pokazuje olbrzymi brak klasy selekcjonera. Jedna wielka kpina i niestety z samego siebie, czyli Czesława Michniewicza - dodał.