"Canarinhos" pakowali do domu Chorwatów na dwóch mundialach - w 2006 i 2014 r., wygrywając odpowiednio 1-0 i 3-1. - Statystyki nie przemawiają za nami, na szczęście one o niczym nie decydują. Dlatego koncentrujemy się na sobie, na dobrej grze, a nie na tym, że jeszcze nigdy nie udało nam się pokonać Brazylii. Ona jest bardzo mocna, na papierze to wielki faworyt, ale praktyka pokazuje, że faworyci często przegrywają - przypomniał Luka Modrić. Modrić: Przyszłość nie istnieje. Liczy się tu i teraz Luka Modrić wracał myślami do dzieciństwa, gdy zawsze był niższy od rówieśników, dlatego na boisku musiał radzić sobie sprytem, dryblingiem techniką. 37-latek dostał pytanie o to, jak długo wytrzyma jeszcze na takim poziomie. Uśmiechnął się szeroko. - Nie patrzę w przyszłość. Jestem w stu procentach skoncentrowany na tu i teraz. Jestem w ćwierćfinale MŚ, a chce zajść dla mojego kraju jeszcze dalej - dowodził. - Nie mam też eliksiru młodości. Jeśli wy coś takiego odkryliście, to podzielcie się ze mną, z chęcią skorzystam. Proszę, odmłódźcie mnie! - imponował luzem i dystansem do siebie samego Modrić. Chorwacja najmniejszym krajem w ćwierćfinale. Modrić to komentuje Licząca niespełna cztery miliony mieszkańców Chorwacja jest zdecydowanie najmniejszym krajem w gronie ćwierćfinalistów. Przedostatnia pod tym względem Portugalia ma ponad 10 mln mieszkańców, a prowadząca Brazylia aż 214 mln! Futbol jest jednak na tyle piękny, że nawet ci malutcy mogą wygrać z wielkimi. - Oczywiście my Chorwaci jesteśmy małym narodem, ale mamy za to wielki talent do piłki nożnej. Ludzie znają Chorwację na całym świecie głównie dzięki piłce, kochamy ten sport i osiągamy w nim sukcesy - podkreślał Luka Modrić. Z Dohy Michał Białoński