Hiszpania miała optyczną przewagę w meczu, ale długimi momentami ciężko było nie odnieść wrażenia, że jest to trochę sztuka dla sztuki. Kolejne wymiany podań nie robiły zbytniego wrażenia na bardzo dobrze zdyscyplinowanych Marokańczykach, którzy dodatkowo wyprowadzali groźne kontry i dwukrotnie byli nawet blisko objęcia prowadzenia. Ostatecznie bezbramkowy remis utrzymał się przez 120 minut. Mistrzostwa świata 2022. Luis Enrique z przekazem do kibiców Seria rzutów karnych okazała się być jednak fatalną dla Hiszpanii. Do piłki kolejno podchodzili Pablo Sarabia, Carlos Soler i Sergio Busquets i żaden z nich nie był w stanie pokonać kapitalnie dysponowanego tego dnia Bono. 31-letni golkiper został tym samym bohaterem swojego kraju, a formalności bardzo pewnym strzałem dopełnił wychowany w Hiszpanii Achraf Hakimi. Maroko stało się tym samym czwartą afrykańską drużyną w historii, która awansowała do ćwierćfinału mundialu. Ogromnego rozczarowania nie krył po tym meczu Luis Enrique, dla którego jest to bardzo gorzka pigułka do przełknięcia. Zespół pod jego wodzą do tej pory uzyskiwał bardzo dobre wyniki, a w kraju był chwalony za swoje nowoczesne podejście nie tylko do treningów ale także do kontaktu z fanami, bo na czas mistrzostw wcielił się on także w rolę streamera i regularnie rozmawiał z fanami na platformie Twitch. Nie dziwi więc, że niedługo po porażce zdecydował się do nich zwrócić. - To niemożliwe, próbowaliśmy, ale to nie wystarczyło. Przepraszamy, że nie daliśmy Wam radości... Taka jest piłka nożna i życie... Trzeba wstać - napisał na swoim twitterowym koncie. Luis Enrique pracuje z kadrą Hiszpanii od listopada 2019 roku. W tym czasie awansował z nią do finału Ligi Narodów i półfinału EURO 2020, a także do przyszłorocznego turnieju finałowego LN. Jego kontrakt z federacją wygasa wraz z końcem roku i wciąz nie jest pewnym czy pozostanie on na stanowisku.