Samym wyjściem na murawę w meczu Argentyny z Arabią Saudyjską na początek mundialu 2022 argentyńska gwiazda Lionel Messi wyrównała rekord. To występ na pięciu mistrzostwach świata, którym poszczyć się może nieliczne grono piłkarzy. Dotąd byli to: meksykański bramkarz Antonio Carbajal (1950, 1954, 1958, 1962, 1966), który przez lata był samotnym liderem rankingu, a także Niemiec Lothar Matthäus (1982, 1986, 1990, 1994, 1998) i kolejny Meksykanin Rafael Marquez (2002, 2006, 2010, 2014, 2018). Niektórzy doliczają także włoskiego bramkarza Gianlugi Buffona z lat 1998-2014, przy czym on na francuskim mundialu 1998 roku był tylko rezerwowym. Na boisko nie wszedł. CZYTAJ TAKŻE: Ten mundial już jest historyczny, a Polska w czołówce listy Lionel Messi w gronie największych sław Lionel Messi debiutował na mundialu w 2006 roku i od razu wtedy strzelił gola - na koniec wygranego aż 6-0 meczu z Serbią i Czarnogórą. Od tej pory w pięciu turniejach mistrzowskich na listę strzelców nie wpisał się tylko w 2010 roku. Cztery mundiale z golami, w tym bramka strzelona po 10 minutach Arabii Saudyjskiej na mistrzostwach katarskich, dają mu miejsce w panteonie gwiazd. Takim osiągnięciem dotąd mogli się pochwalić: Brazylijczyk Pele (strzelał 1958, 1962, 1966, 1970), Niemiec Uwe Seeler (strzelał na tych samych turniejach co Pele), Miroslav Klose (między 2002 a 2014), wreszcie Portugalczyk Cristiano Ronaldo, który rozpoczął strzelanie od mundialu w 2006 roku i podczas katarskiej edycji ma szansę pobić rekord Messiego i Pele. Jako jedyny byłby wtedy strzelcem goli na pięciu mistrzostwach.