W tym roku Marokańczycy po raz pierwszy w historii awansowali do ćwierćfinału, czym przebili swój własny wynik z 1986 roku. Wtedy w 1/8 finału wyeliminowali ich Niemcy. Teraz Maroko okazało się lepsze od Hiszpanii, na co zareagował nawet marokański król. Maroko kroczy po pierwszy medal dla Afryki Zachwyt nad Marokiem jest bardzo duży, a zespół jest typowany jako możliwy pierwszy medalista mistrzostw świata z Afryki. To jedyny kontynent, poza Oceanię, który nigdy nie miał przedstawiciela w półfinale. Do ćwierćfinału dochodziły dotąd jedynie: Kamerun w 1990 roku, Senegal w 2002 roku i Ghana w 2010 roku. Okazuje się, że wynik Maroka można uzasadnić statystycznie. Jest to bowiem - wedle rankingu Elo - najsilniejsza afrykańska drużyna, jaka kiedykolwiek grała na mistrzostwach świata. Maroko punktowo wyprzedza Wybrzeże Kości Słoniowej z 2014 roku, Nigerię z 1996 roku, Senegal z 2002 roku czy też Zair z 1974 roku. Elo to ranking, który wywodzi się z szachów i nazwę zawdzięcza węgierskiemu szachiście Arpadowi Elo. Uważa się go za bardziej miarodajny niż inne rankingi, w tym oficjalne zestawienie UEFA czy FIFA. To ono m.in. doprowadziło do tego, że polska reprezentacja nieoczekiwanie była rozstawiona i losowana z pierwszego koszyka mundialu 2018 roku.