Robert Lewandowski szczerze o stosunkach z Leo Messim - Czy poda pan sobie rękę z Leo Messim i czy stosunki między wami są już właściwe, po słowach, jakie pan wypowiedział na jego temat? - to pytanie zaskoczyło Roberta Lewandowskiego do tego stopnia, że poprosił rzecznika i menedżera kadry Jakuba Kwiatkowskiego o zgodę na odpowiedź po angielsku. Gdy ją uzyskał, zareagował w sposób zdecydowany. - Dlaczego mielibyśmy sobie nie podać ręki? Między mną a Messim jest wszystko w porządku. Nie mam nic przeciwko niemu, ani nigdy nie miałem - podkreślił Robert Lewandowski. - Chodzi o to, że Messi skomentował pana wypowiedź na jego temat, gdy powiedział pan, że on nie zasłużył na Złotą Piłkę, a sam sobie musiałby ją kupić - upierał się dziennikarz z Argentyny. Lewandowski nie dał za wygraną dziennikarzowi z Argentyny - Niech mi pan pokaże, kiedy i gdzie wypowiedziałem takie słowa na temat Messiego? - nie odpuszczał kapitan "Biało-Czerwonych". To pytanie powtórzył trzykrotnie. - Aaaa, nie powiedział pan czegoś takiego? OK - dał za wygraną dziennikarz. - Być może ktoś pana wprowadził w błąd. Ja na pewno takich słów nie wypowiedziałem - zapewnił Lewandowski. To efekt zamieszania po gali Złotej Piłki To oczywiście echa zamieszania, do jakiej doszło po gali Złotej Piłki 2021. Odbierając główne trofeum na uroczystości Messi powiedział: - Robert, ty zasłużyłeś na Złotą Piłkę za rok 2020, byłeś wtedy najlepszy na świecie - podkreślał. "Lewy" był najlepszy, ale plebiscyt odwołano, powołując się na pandemię koronawirusa. Dziwnym trafem ona nie przeszkodziła poważnym ligom w dokończeniu sezonu. - Chciałbym, żeby to była szczere deklaracja wielkiego piłkarza, ale nie tylko deklaracja. Żeby to nie były puste słowa... Oczywiście nie napinam się. Dziś jestem skupiony na innych rzeczach, ale jeśli jesteś tak blisko i z drugiej strony tak daleko, to niedosyt jest - powiedział Polak. "Powiedziałem, że Robert zasłużył na Złotą Piłkę wcześniej, bo poprzedni rok [rok 2020, kiedy nie przyznano nagrody z powodu wybuchu COVID-19] wydawał mi się najlepszy, ale rok, w którym ja wygrałem, nie był najlepszy dla Roberta. Dokładnie tak powiedziałem. Ale on to odebrał, jak mu się podoba" - odbił piłeczkę Messi. Później Lewandowski doprecyzował, że źle został zrozumiany. - Chodziło mi o to, że chciałbym, aby słowa Leo o Złotej Piłce dla mnie za rok 2020, zostały wcielone w życie, a nie były tylko czczą gadaniną - wyjaśnił RL9. Z Dohy Michał Białoński, Interia