Hakan Sukur, legendarny turecki napastnik, zabrał głos w sprawie jednej z ostatnich mundialowych afer. Chodzi o nagranie opublikowane przez trenera Chorwatów Zlatko Dalicia. Zobacz: Kontrowersyjna piosenka śpiewana przez Chorwatów. Wokalista oskarżany o faszyzm. Hakan Sukur uderza w Chorwatów. "Wstyd dla Chorwacji!" Dalić wrzucił kontrowersyjne wideo na swój profil na Instagramie jeszcze przed meczem półfinałowym z Argentyną. Na nagraniu widać, jak cały zespół przy stole śpiewa wspólnie pieśń "Lijepa li si", czyli utwór opiewający chorwacką ojczyznę wykonywany przez owianego fatalną sławą Marko Perkovicia. Wokalista ten miał w swoim repertuarze utwory budzące jeszcze większe oburzenie, nawiązujące pośrednio do faszystowskiej przeszłości. Natomiast sam utwór "Lijepa li si" jest problematyczny o tyle, że pada w nim również hasło "Herceg-Bosno, srce ponosno", nawiązujące do Chorwackiej Republiki Herceg-Bośni, funkcjonującej w czasie ostatniej wojny w Bośni. Fakt, że chorwacka reprezentacja na wspomnianym filmiku śpiewa ten właśnie fragment, wielu Bośniaków odebrało jako potwarz. Pisał o tym na Twitterze m.in. profil BiHFootball, wyjaśniając: "dla Bośniaków Herceg-Bosna, czyli termin użyty w piosence, symbolizuje obozy koncentracyjne, gwałty, tortury, pracę przymusową, morderstwa". Teraz do głosów potępiających Chorwatów dołączył Hakan Sukur. "Jestem wraz z Bośnią i Hercegowiną. To niedopuszczalne! Co za wstyd dla Chorwacji" - podsumował. Szkopuł w tym, że w Chorwacji utwór "Lijepa li si" po mundialu w 2018 stał się tak popularny, że zna go - i często wykonuje - duża część społeczeństwa, traktując jak zwykłą balladę. Czytaj także: Kiko Ramirez powraca do Wisły Kraków. "Mam wielkie cele"