"Czegoś tu nie rozumiem, więc pytam, ale trener kadry nie musi się do tego odnosić. Dlaczego nie było Thilo Kehrera, który ostatnio zawsze grał? Bramki, które straciliśmy, padły po akcjach bokiem boiska. A przecież Niklas Suele to nie boczny obrońca, a stoper" - analizował 61-letni Matthaeus, który jest rekordzistą w liczbie spotkań rozegranych w mundialu, ma ich 25. Kapitan mistrzów świata z 1990 roku miał też pretensje do zmian dokonanych przez Flicka w drugiej połowie. MŚ 2022. Matthaeus: Zapanował bałagan "Przy prowadzeniu zdjął z boiska Thomasa Muellera i Ilkaya Guendogana, jednych z najbardziej doświadczonych zawodników. Zapanował bałagan, drużyna straciła rytm" - wskazał. Porażki nic nie zapowiadało do 75. minuty. Po pierwszej połowie Niemcy prowadzili 1-0, ale w końcówce Japończycy strzelili dwa gole, odnosząc sensacyjne zwycięstwo.