Sanchez na przełomie lat 80. i 90. XX wieku był gwiazdą Realu Madryt. Z tym zespołem pięć razy wygrał hiszpańską ekstraklasę i Puchar UEFA. W 207 występach zdobył 164 gole. Bramki świętował zwykle w podobny sposób - robiąc salta. W reprezentacji Meksyku wystąpił 58 razy. Grał m. in. w mistrzostwach świata w 1978 roku przeciwko Polsce (porażka 1-3), a także na mundialu w 1986 roku rozgrywanym w jego ojczyźnie i osiem lat później w Stanach Zjednoczonych. W sumie na tych turniejach rozegrał osiem spotkań. Przed mundialem w Katarze reprezentacja Meksyku ostatni sparing rozegrała z Szwecją. Przegrała 1-2 i po tym spotkaniu Sanchez mocno skrytykował argentyńskiego szkoleniowca kadry. - Na niczym innym nam nie zależy tak bardzo, jak na tym, by Meksyk odegrał w mistrzostwach świata historyczna rolę. Tymczasem pod wodzą Martino zamiast się rozwijać i być coraz lepszym, jesteśmy coraz gorsi. Nic dziwnego, że nie ma entuzjazmu przed mundialem - mówi Sanchez w wywiadzie dla Associated Press. Martino po tym jak pracował m.in. z Barceloną, reprezentacjami Paragwaju i Argentyny od stycznia 2019 roku jest selekcjonerem Meksyku. Początek pracy miał udany, bo wygrał 19 z 22 spotkań. Od 2021 roku kadra notuje jednak coraz słabsze wyniki. Trzy razy Meksyk przegrał ze Stanami Zjedonoczymi w tym m. in. w finale Gold Cup i Ligi Narodów CONCACAF. - Jemu zależy tylko na tym, by dobrze zarabiać. Nic innego go nie obchodzi - twierdzi Sanchez, który jest komentatorem ESPN. - I tak odejdzie z zespołu, więc się nie przejmuje wynikami. Nie ma pasji do tej pracy. A do prowadzenia reprezentacji Meksyku potrzebne jest poświęcenie. Sanchez krytykuje Martino też za to, że Argentyńczyk nie powołał Javiera "Chicharito" Hernandeza, najlepszego strzelca w historii reprezentacji. I to w obliczu kontuzji Raula Jimeneza. Chicharito we wrześniu 2019 został przez niego wyrzucony z kadry z powodu obyczajowego skandalu - miał spotykać się z prostytutkami. - Na pewno są sprawy pozasportowe, których nikt nie chce ujawnić. Jednak, kiedy jest potrzeba, tak jak teraz, bo brakuje napastnika, trzeba umieć znaleźć rozwiązanie z tej sytuacji - uważa Sanchez.