Polska przegrała z Argentyną 0-2 w ostatnim spotkaniu grupy C, ale zdołał "prześlizgnąć się" do 1/8 finału - w niedzielę "biało-czerwoni" zagrają o ćwierćfinał z Francją. Spotkanie z trybun oglądał Lothar Matthäus, 150-krotny reprezentant Niemiec i mistrza świata z 1990 roku. Po spotkaniu udzielił wywiadu red. Maciejowi Szmigielskiemu z Onetu. Był totalnie rozczarowany postawą polskiej reprezentacji w starciu z Argentyną, jakby nie było - decydującym o awansie do fazy pucharowej. Polacy go uzyskali, ale z pewnością nie zyskali sympatii kibiców na świecie. Legenda niemieckiego futbolu zaskoczona postawą Polaków. Nie tak, jak sobie wyobrażamy - Byłem bardzo rozczarowany, zresztą nie tylko ja - podkreślał 61-letni Matthäus i zaznaczył, że w przerwie rozmawiał z prezesem PZPN Cezarym Kuleszą, który miał podobne zdanie. - Byłem bardzo zawiedziony tym, co zobaczyłem. Wywalczyć awans w taki sposób, nie próbując nawet zagrozić bramce rywala i mając w składzie najlepszego środkowego napastnika świata? Nie wykorzystując jego umiejętności, nie dając mu wsparcia? - nie dowierzał były as Bayermu Monachium i Interu Mediolan. Matthäus starał się też dostrzec jednak pozytywne strony naszej kadry. Wskazał oczywiście tu postawę Wojciecha Szczęsnego, który w całej fazie grupowej został pokonany jedynie dwa razy, a do tego obronił dwa rzuty karne. Zauważył jednak poprawną grę całego naszego bloku defensywnego z... Robertem Lewandowskim na czele. - Nie mówię, że macie doskonałych obrońców, bo w waszej grze bronić muszą wszyscy, łącznie z Robertem Lewandowskim. Trudno więc was zaskoczyć, ale jeśli nawet Lewandowski gra tak bardzo cofnięty, to gdzie tu jest urok? - zastanawiał się były as reprezentacji Niemiec, cytowany przez Onet. Lothar Matthäus: Chcę widzieć piękny futbol. Musicie znaleźć równowagę Jego zdaniem polska reprezentacja powinna znaleźć równowagę między grą bardzo defensywną z liczeniem na jeden udany kontratak, a grą ofensywną, jeśli nie ma się do niej odpowiednich piłkarzy. - Pytanie bowiem, czy kibice chcą, by zespół prezentował się tak jak w środę? Część pewnie tak, część nie. Jego zdaniem duży wpływ na to ma trener, który wybiera taktykę, a piłkarze ją realizują. - Myślę, że Robert Lewandowski wolałby dostawać kilkanaście podań w pobliżu pola karnego rywala, a nie na środku boiska. I chciałby otrzymywać wsparcie od pomocników - mówił 61-latek, zarzucając biało-czerwonym brak aktywności. I brak chęci podjęcia jakiegokolwiek ryzyka. Sensacja w meczu z Francją? To możliwe, ale z inną taktyką Zdaniem Matthäusa, jeśli Polska myśli o pokonaniu Francji, musi zagrać inaczej niż z Argentyną. - To spotkanie pokazało wam, że broniąc się 90 minut i tak stracicie gole. Zagrajcie ofensywnie i pokażcie, że nie zależy wam tylko na brzydkim futbolu. Były w tym turnieju niespodzianki, Arabia Saudyjska pokonała Argentynę, Japonia Niemcy, a Maroko - Belgię. Ale choć były słabsze, to próbowały atakować i zostały nagrodzone - mówi w Onecie Niemiec i tę drogę poleca reprezentacji Czesława Michniewicza. Mecz 1/8 finału mistrzostw świata Polska - Francja w niedzielę o godz. 16.