Krychowiak zaczął od tego, że czuje się bardzo usatysfakcjonowany tym, że Polacy pokonali wymagającego rywala. - Jestem zadowolony, w każdym aspekcie. Najważniejszy jest wynik, wygraliśmy z bardzo trudnym rywalem, który ograł Argentynę. Będziemy analizować naszą grę, tak samo, jak po pierwszym spotkaniu. Wyeliminowaliśmy błędy i poprawili pewne aspekty - mówił "Krycha". Grzegorz Krychowiak komplementuje Wojciecha Szczęsnego - Jestem dumny tak po prostu. Gra się po to, żeby wygrywać. Zespół pokazał charakter, walczył, mogliśmy strzelić dużo więcej bramek. Mając 4 pkt powinniśmy być zadowoleni, choć to nam jeszcze nie gwarantuje wyjścia z grupy. Ale w lepszych nastrojach możemy przygotować się do meczu z Argentyną - dodał Krychowiak, nawiązując bezpośrednio do sytuacji w grupie. A ta jest bardzo komfortowa, choć w starciu z Argentyną oczywistym faworytem będą Lionel Messi i spółka. Pomoc polskiej kadry dodał, że po takim spotkaniu każdy z zawodników powinien poczuć się szczególnie. - Ja zawsze patrzę przez pryzmat zespołu, kiedy na MŚ wygrywa się 2:0, to każdy zawodnik powinien być bardzo zadowolony, wyjść z podniesioną głową. Na koniec został zapytany o Wojciecha Szczęsnego, który wielokrotnie mierzył się z zarzutami, że nie pomaga polskiej kadrze w trudnych momentach. Tym razem był jednym z największych bohaterów, broniąc między innymi strzał z rzutu karnego, który mógł być ciosem do szatni. - On dostaje bardzo duże pieniądze za to co robi, więc to powinno być normalnością - uśmiechnął się "Krycha", po czym dodał: - Ale gratuluję mu fantastycznego występu, wielkie brawa za karny, który obronił. Żeby osiągnąć sukces trzeba mieć światowej klasy bramkarza, a my takiego mamy.