Eksperci oceniający występy reprezentacji Polski na tegorocznych mistrzostwach świata do tej pory byli niemal jednogłośni, raz po raz chwaląc występy <a class="db-object" title="Bartosz Bereszyński" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-bartosz-bereszynski,sppi,7169" data-id="7169" data-type="p">Bartosza Bereszyńskiego</a>. Przez wielu 30-latek był uznawany za jednego z najlepszych piłkarzy w drużynie "Biało-Czerwonych" i to między innymi jego wysoka forma pozwoliła nam zachować czyste konta w starciach z Meksykiem oraz Arabią Saudyjską. Zobacz także: <a href="https://sport.interia.pl/mundial-2022/news-paskudne-zachowanie-messiego-wzgledem-lewego-co-za-sceny-po-,nId,6444454">Aroganckie zachowanie Messiego względem Lewandowskiego. Co za sceny tuż po meczu</a> Katar 2022: Polska - Argentyna. Bartosz Bereszyński opuścił boisko z powodu kontuzji Tym bardziej martwią, ale i dziwą słowa selekcjonera <a class="db-object" title="Czesław Michniewicz" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-czeslaw-michniewicz,sppi,1058" data-id="1058" data-type="p">Czesława Michniewicza</a>, który przyznał, że Bartosz Bereszyński opuścił plac gry w meczu z Argentyną z powodu kontuzji, o co sam poprosił. Nasz obrońca zszedł z murawy w 72. minucie, a zastąpił go Artur Jędrzejczyk. - Bartosz Bereszyński zgłosił kontuzję. Grał już z kontuzją w dwóch poprzednich meczach na "zaciśniętych zębach". Ale w końcówce powiedział, że już nie da rady i stąd też fajnie, że był Artur Jędrzejczyk, doświadczony piłkarz. Widzieliśmy po co jest on, po co jest Damian Szymański - by w trudnych momentach na nich liczyć - powiedział Czesław Michniewicz przed kamerą TVP Sport. Te słowa sprawiają, że występ Bartosza Bereszyńskiego w 1/8 finału stoi teraz pod sporym znakiem zapytania. O awans do ćwierćfinału zagramy z Francją, a mecz rozpocznie się już w niedzielę o godzinie 16.00 czasu polskiego. Sztab medyczny reprezentacji Polski zrobi zapewne wszystko, by jak najszybciej postawić "Beresia" na nogi. Jego absencja wywołałaby zapewne spory ból głowy u Czesława Michniewicza przy ustalaniu składu na pojedynek z obecnymi mistrzami świata. Zobacz także: <a href="https://sport.interia.pl/mundial-2022/news-burza-w-obozie-rywala-orlow-po-meczu-oglosil-nagly-koniec,nId,6444490">Burza w obozie rywala Orłów! Po meczu ogłosił nagły koniec</a>