Ghana i Urugwaj walczyły o wyjście z grupy. Ekipa z Afryki przegrała 0-2 i będzie musiała opuścić Katar. W pierwszej połowie rzutu karnego nie wykorzystał Andre Ayew. Można powiedzieć, że jeśli chodzi o "jedenastki" to Ghańczyków prześladuje klątwa z 2010 roku. Wspomnienia z 2010 roku. Ghana odpada z mundialu Wtedy, w ćwierćfinale mundialu w RPA, ekipa z Afryki, również spotkała się z Urugwajem. Po 90 minutach było 1-1. Dogrywka nie przyniosła zmiany wyniku, choć w ostatniej akcji, Luis Suarez interweniował ręką, zapobiegając stracie bramki. W efekcie napastnik, grający wtedy w Ajaxie Amsterdam, dostał czerwoną kartkę, a do rzutu karnego podszedł Asamoah Gyan. Trafił jednak w poprzeczkę. Co prawda poprawił się w serii "jedenastek", ale Ghana i tak odpadła, bo mylili się John Mensah i Dominic Adiyiah. Po stronie Urugwaju rzutu karnego nie wykorzystał tylko Maximiliano Pereira. W efekcie to ekipa z Ameryki Południowej awansowała do półfinału. Teraz koszmar powrócił. Ghana znowu nie wykorzystała rzutu karnego przeciwko Urugwajowi i odpadła. Jednak ekipa z Ameryki Południowej też zakończyła udział w turnieju. Zwycięstwo Urugwaju okazało się pyrrusowe, bo Korea Południowa pokonała Portugalię 2-1, dzięki czemu Azjaci zajęli drugie miejsce w grupie. Mimo porażki, na pierwszej pozycji znaleźli się Portugalczycy.