Mane trafił do drużyny Juliana Nagelsmanna latem tego roku, z Liverpool FC. W nowych barwach odnalazł się dobrze - w 23 dotychczasowych występach strzelił 11 goli, dokładając do tego dorobku również cztery asysty. Niestety, nabawił się kontuzji 8 listopada, w meczu z Werderem Brema (6:1). Sadio Mane czeka dłuższa przerwa? Rozpoczęła się walka z czasem, by Mane mógł pojechać na mistrzostwa świata. Początkowe doniesienia były dość optymistyczne - prognozowano, że gwiazdor być może zdoła zagrać już w trzecim meczu fazy grupowej, przeciwko Ekwadorowi, 29 listopada. Do akcji zaangażowano nawet... szamanów, którzy mieli w sobie znany sposób pomóc Sadio powrócić do pełni sił. Niestety, ostatecznie "Lwy Terangi" przekazały, że Mane nie zdoła się wyleczyć i w mistrzostwach świata nie zagra. Jak się jednak okazuje - jego przerwa może być zdecydowanie dłuższa, niż czas trwania turnieju. Niemieckie media prognozują, że do gry może wrócić nawet dopiero za cztery miesiące. Takie wieści przekazała telewizja "Sport1". Gdyby przerwa faktycznie okazała się tak długa, Senegalczyk opuści mecze 1/8 finału Ligi Mistrzów przeciwko Paris Saint-Germain. Nie trzeba tłumaczyć, jak wielki byłby to dla niemieckiej drużyny cios.