Reprezentacja Niemiec drugi raz z rzędu nie awansowała do fazy pucharowej mistrzostw świata. Kluczowa dla losu naszych zachodnich sąsiadów okazała się porażka z Japonią, która w ostatecznym rozrachunku sprawiła, że cztery punkty zdobyte przez "Die Manschaaft" nie wystarczyły, by zająć któreś z dwóch pierwszych miejsc w grupie. Lothar Matthaeus nie uważa jednak, by była to wina Hansiego Flicka. - Jest na stanowisku dopiero od 16 miesięcy, nie miał także najlepszych warunków. Musimy nad tym popracować. Jestem przekonany, że może poprowadzić drużynę narodową ku lepszej przyszłości. Hansi jest na tyle samokrytyczny, że uczy się na własnych błędach. Nie widzę także lepszej alternatywy - powiedział stacji Sport1. Mistrzostwa świata 2022. Lothar Matthaeus punktuje szefa niemieckiej piłki Matthaeus wziął na celownik szefa niemieckiej piłki, Bernda Neuendorfa. Prezydent DFB przed turniejem, a także po jego rozpoczęciu, ostro wypowiadał się na temat FIFA, a szczególnie jej zakazu dotyczącego tęczowych opasek kapitańskich, które mieli nosić kapitanowie reprezentacji biorących udział w akcji "OneLove. Ostatecznie do happeningu nie doszło, a niemieccy piłkarze zareagowali protestem przed meczem z Japonią. Matthaeus zdradził, że Neuendorf już po całym zamieszaniu nie miał problemu aby porozmawiać z Infantino i pozować z nim do uśmiechniętych zdjęć. - Jak wiarygodny jest Neuendorf? Jak wiarygodne jest DFB? - pytał w rozmowie z teleiwzją pięciokrotny uczestnik mistrzostw świata. Mundial w Katarze jest już trzecią z rzędu nieudaną imprezą dla Niemców. W 2018 roku odpadli oni z grupy grając ze Szwecją, Meksykiem i Koreą Południową, a z EURO 2020 odpadli w 1/8 finału, dosyć gładko przegrywając z Anglią. Docelową imprezą dla niemieckiej kadry jest z kolei EURO 2024, którego nasi zachodni sąsiedzi będą gospodarzem. Zdaniem Matthaeusa słusznie krytykowany za swoją pracę jest dyrektor zarządzający reprezentacji, Oliver Bierhoff. - On jest głównie odpowiedzialny za tworzenie warunków do odniesienia sukcesu, ale wyniki od 5 lat nie są prawidłowe - stwierdził. Przedstawił także swoich kandydatów na ewentualnego następcę Bierhoffa. Jego zdaniem w tej roli dobrze sprawdziliby się Hans-Joachim Watzke i Matthias Sammer. W turnieju wciąż są pogromcy Niemców, Japonia. Zawodnicy z Kraju Kwitnącej Wiśni w poniedziałek 5 grudnia w meczu o ćwierćfinał zagrają z Chorwacją.