W 10. minucie meczu Belgia - Kanada sędzia Janny Sikazwe z Zambii został wezwany do monitora VAR. Po obejrzeniu powtórek arbiter nie miał wątpliwości i podyktował rzut karny dla Kanady, gdyż Yannick Carrasco ręką zablokował strzał lecący w kierunku bramki, za co dodatkowo obejrzał żółtą kartkę. Finalna decyzja sędziów była prawidłowa, gdyż ręka Carrasco była ułożona w nienaturalny sposób i odstawała od obrysu ciała. Do wykonania "jedenastki" podszedł Alphonso Davies, lecz jego strzał bez większych problemów obronił Thibaut Courtois. Sędziowska wpadka w meczu Belgia - Kanada Niestety chwilę później doszło do wręcz kompromitującej decyzji sędziów. Eden Hazard będąc we własnym polu karnym, chciał zagrać do swojego obrońcy. Kapitan reprezentacji Belgii źle to zrobił i w efekcie piłka poleciała pod nogi jednego z Kanadyjczyków, który wracał do linii defensywy. Natychmiastowo doskoczył do niego Jan Vertonghen, który zaatakował piłkę, lekko ją dotknął a następnie wpadł na stopę przeciwnika. Ku zaskoczeniu wielu, sędzia asystent podniósł chorągiewkę, a arbiter Janny Sikazwe odgwizdał spalonego ... mimo, że podanie do Kanadyjczyka było od rywala. Sytuację sprawdzali sędziowie VAR, którzy nie dopatrzyli się błędu. Decyzja z pewnością jest szokująca. Odgwizdanie spalonego po podaniu od rywala, na takim poziomie, to ogromny błąd. Dodatkowo mamy tutaj aspekt potencjalnego rzutu karnego za spóźniony atak na stopę Kanadyjczyka. Być może sędziowie VAR uznali, że nie był to ewidentny faul i "oczywisty błąd", który zezwala na interwencję i zmianę decyzji. Niestety, ale uważam że arbitrzy powinni w tej sytuacji odgwizdać rzut karny dla Kanady. Błędy sędziów w meczu mundialu. Kanada skrzywdzona przez sędziów W 38. minucie spotkania Belgia - Kanada sędziowie popełnili poważny błąd, nie dyktując rzutu karnego dla reprezentacji Kanady. Alistair Johnston z piłką przy nodze z bocznego sektora boiska wbiegł w pole karne Belgii. Tam powstrzymać próbował go Axel Witsel, który przypadkowo nadepnął na stopę Johnstona. Kanadyjczyk został wytrącony z równowagi i upadł na murawę. Sędzia Janny Sikazwe nie dopatrzył się przewinienia i wskazał na rzut od bramki. Gdy realizator zaprezentował powtórki, wydawało się że już za chwilę będziemy świadkiem drugiej w tym spotkaniu interwencji VAR i rzutu karnego dla Kanady. Dokładnie widać, że Witsel nadepnął na stopę rywala, co oceniane jest jako tzw. stemepl, za który przyznaje się dodatkowo żółtą kartkę. Niestety czterech sędziów VAR, na czele z Wenezuelczykiem Juanem Soto, nie dopatrzyło się przewinienia i nie zdecydowali się na interwencję. Najsłabszy występ sędziów na mundialu. To może być ich koniec W końcówce spotkania realizator pokazał siedzącego na trybunach szefa sędziów FIFA Pierluigi Collina. Jego mina mówiła wszystko. Włoch ewidentnie nie był zadowolony z postawy sędziów. Niewykluczone, że wobec arbitrów zostaną wyciągnięte wnioski i nie otrzymają już więcej spotkań na mundialu w Katarze. W pamięci należy jednak mieć fakt, że sędzia na boisku ma prawo się pomylić i zobaczyć coś źle, dlatego wina za popełnione błędy w zdecydowanej większości leży po stronie arbitrów VAR. Sędzia Janny Sikazwe niechlubnie "zabłysnął" w styczniu, podczas Pucharu Narodów Afryki, gdy w meczu Tunezja - Mali dwukrotnie przedwcześnie kończył spotkanie, a dodatkowo pokazał bardzo kontrowersyjną czerwoną kartkę. Czytaj także: Czy VAR pomógł Polakom? Kontrowersja w meczu z Meksykiem Zobacz także: Japońscy kibice w akcji po historycznym zwycięstwie