20 listopada rozpoczęły się mistrzostwa świata w Katarze. Na liście uczestników tegorocznej imprezy znaleźli się m.in. <a class="db-object" title="Kostaryka" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-kostaryka,spti,8475" data-id="8475" data-type="t">reprezentanci Kostaryk</a>i. Początek rywalizacji nie oznaczał dla drużyny <a class="db-object" title="Luis Suarez" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-luis-suarez,sppi,25792" data-id="25792" data-type="p">Luisa Fernando Suareza</a> niczego dobrego. Podczas meczu otwarcia dostali oni lekcję futbolu od <a class="db-object" title="Hiszpania" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-hiszpania,spti,1572" data-id="1572" data-type="t">Hiszpanów</a>, którzy aż siedmiokrotnie wykiwali stojącego na bramce <a class="db-object" title="Keylor Navas" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-keylor-navas,sppi,2085" data-id="2085" data-type="p">Keylora Navasa</a>. Los uśmiechnął się do Kostarykaninów podczas <a href="https://sport.interia.pl/mundial-2022/news-as-z-rekawa-luisa-enrique-ugodzil-niemcow-odpowiedzieli-w-ko,nId,6437678">niedzielnego starcia </a>z reprezentacją <a class="db-object" title="Japonia" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-japonia,spti,25312" data-id="25312" data-type="t">Japonii</a>. Choć przez większość spotkania wydawać by się mogło, że mecz zakończy się bezbramkowym remisem, jednak w ostatnich minutach bramkę dla drużyny z Ameryki Centralnej zdobył <a class="db-object" title="Keysher Fuller" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-keysher-fuller,sppi,25953" data-id="25953" data-type="p">Keysher Fuller</a>. Na stadionie rozległa się wrzawa, jak się okazało, nie tylko kibiców z Kostaryki. Furorę zrobił również jeden z komentatorów. <a href="https://sport.interia.pl/mundial-2022/news-szokujace-oswiadczenie-chorwackiej-gwiazdy-ubolewa-nad-braki,nId,6439830">Szokujące oświadczenie chorwackiej gwiazdy. Ubolewa nad brakiem Rosjan</a> Amerykański komentator nie wytrzymał! Nie do wiary, co zrobił po bramce dla Kostaryki W ramach mundialu do Kataru zleciały się nie tylko tłumy kibiców, ale również dziennikarzy, którzy zajmują się nie tylko relacjonowaniem wydarzeń sportowych, ale również komentowaniem meczów dla państwowych stacji telewizyjnych. Jednym z dziennikarzy, którzy do kraju położonego nad Zatoką Perską przybyli aż z Ameryki jest Nico Cantor. Mężczyzna urodził się z Stanach Zjednoczonych, jego rodzina pochodzi z Hondurasu, a niedzielę miał on możliwość komentowania meczu, w którym udział brali piłkarze z Ameryki Centralnej, a mianowicie reprezentanci Kostaryki. Ekipa Suazera sprawiła tego dnia niemałą sensację, pokonując Japończyków, którzy zaledwie kilka dni wcześniej dali lekcję futbolu <a class="db-object" title="Niemcy" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-niemcy,spti,1573" data-id="1573" data-type="t">Niemcom</a>. Bramkę dla Kostaryki w 81. minucie spotkania zdobył Keysher Fuller. Komentujący mecz Nico Cantor choć powinien być bezstronny, wyjątkowo radośnie zareagował na sukces Kostarykanina. Amerykanin dał się ponieść emocjom i rozbudził pobliskie stanowiska komentatorskie głośnymi okrzykami. Nagranie z eksplozji radości Cantor zamieścił na swoim profilu na Twitterze. "Strzał na wagę złota! Gol Keyshera Fullera dla Kostaryki. Spójrzcie tylko na reakcję Steve’a Sampson’a obok mnie" - napisał. Pod filmikiem dziennikarza od razu posypały się komentarze i polubienia. "Tak powinno się reagować na bramki na mistrzostwach świata!", "Wow co za komentarz, co za emocje. Dziękuję Ci bardzo Nico. Niech żyje Ameryka Centralna, niech żyje Kostaryka!" - pisali pod postem Amerykanina. <a href="https://sport.interia.pl/robert-lewandowski/news-niebywale-co-wypalil-o-lewandowskim-polske-zostaw-w-spokoju,nId,6439593">Niebywałe, co wypalił o Lewandowskim! "Polskę zostaw w spokoju!"</a>