Koniec fazy grupowej mistrzostw świata oznacza pierwszych wielkich przegranych. W czwartek z turniejem pożegnała się reprezentacja Belgii, a z posadą w niej selekcjoner Roberto Martinez. Taki sam los spotkał trenerów Urugwaju i Ghany, które grały ze sobą w piątek, lecz znalazły się za plecami Portugalii i Korei Południowej. Więcej o decyzji Otto Addo można przeczytać tutaj. O ile szkoleniowiec Ghańczyków sam podał się do dymisji, mimo że jego kontrakt wygasał z końcem roku, o tyle umowa Diego Alonso wygasała dopiero w 2025 roku. 47-latek zostanie zwolniony ze swojego stanowiska. Poinformował o tym dziennikarz telewizji Tenfield i radia Sport 890 Diego Jokas. "Etap Alonso jako selekcjonera Urugwaju dobiegł końca. Federacja rozpocznie poszukiwania nowego trenera na rozpoczynające się w marcu 2023 roku eliminacje do kolejnego mundialu" - napisał. Komunikat związku w tej sprawie powinien być kwestią czasu. Były szkoleniowiec CF Pachuca, CF Monterrey czy Interu Miami objął kadrę narodową w połowie grudnia zeszłego roku, po tym jak po 15 latach pracy zwolniono Oscara Tabareza. Istniało wtedy ryzyko, że "La Celeste" w ogóle nie zakwalifikuje się do katarskiego turnieju. Wyniki jednak się poprawiły. Alonso zakończy pracę z bilansem 8 zwycięstw, 2 remisów i 2 porażek i bilansem bramkowym 20:4. Te liczby nie wyglądają źle, jednak decydujących egzaminów na mistrzostwach jego zespół nie zdał.