Argentyńczyk był jednym z bohaterów finału. Choć Kylian Mbappe zdobył trzy bramki, to Martinez obronił kluczową sytuację w samej końcówce spotkania. Później błysnął w rzutach karnych, podczas których dał się pokonać tylko dwukrotnie. Stał się też jednak negatywnym bohaterem. To jeden z obrazków, których nie chcielibyśmy więcej oglądać, ale stał się jednym z symboli mistrzostw świata w Katarze. Podczas dekoracji po finale Martinez, który został wybrany najlepszym bramkarzem mundialu wziął trofeum i przyłożył sobie do krocza. Potem przyznał, że poszło o zakład, ale nie jest z siebie dumny za ten gest. Rękawice nie zawisną na ścianie Teraz w końcu Martinez zachował się dużo lepiej. Jak donosi angielski "Birmingham Mail" bramkarz Aston Villi postanowił pomóc dzieciom cierpiącym z powodu chorób nowotworowych. Rękawice z pamiętnego finału z Francją postanowił przekazać na cele charytatywne. Aukcja była prowadzona on-line przez Argentyńską Fundację Pediatryczną, a Martinez w pewnej chwili dołączył na żywo poprzez wideorozmowę. "Kiedy zapytali mnie, czy przekaże rękawice dla tych dzieciaków, ani przez chwilę nie miałem wątpliwości" - zapewnił Martinez. "W finale mistrzostw świata nie gra się codziennie. Dlatego te rękawice są wyjątkowe. Ale pieniądze z ich licytacjy bardziej pomogą dzieciakom niż jak będą wisiały u mnie w ramce." Aukcja była prowadzona na potrzeby oddziału onkologicznego argentyńskiego szpitala im. Garrahana w Buenos Aires. "45 tysięcy dolarów [około 200 tys. zł - przyp. red.] za rękawice Dibu!" - ogłosiła fundacja na instagramie. Martinez od września 2020 roku jest piłkarzem Aston Villi. Wcześniej bronił m. in. w Arsenalu, Getafe czy Wolverhampton. W reprezentacji Argentyny rozegrał 26 spotkań - oprócz mistrzostwa świata, wygrał też Copa America.