W tym meczu nie była miejsca na kalkulację. Zarówno Katar jak i Senegal przegrały swoje pierwsze meczu i musiały zagrać o wszystko, chcą pozostać w turnieju. Lepsi okazali się mistrzowie Afryki z Senegalu, którzy zasłużenie wygrali 3-1. Katarczycy nie tracą jeszcze szans na awans z grupy, ale są one czysto matematyczne - Ekwador musiałby wygrać z Holandią, która następnie uległaby Katarowi. Jest to bardzo mało prawdopodobne, biorąc pod uwagę dotychczasowe rozstrzygnięcia. Tak jak w meczu otwarcia, niepewnie sprawował się bramkarz gospodarzy. Niewiele dała zamiana Saada Al. Sheeba, który bronił z Ekwadorem na Meshaala Barshama. Po kwadransie minął się z piłką po rzucie rożnym, ale Afrykanie nie zdołali wykorzystać tej gafy, po strzale głową Famary Diedhiou. 10 minut później po klasycznej "klepce" bardzo groźnie strzelał Idrissa Gueye. Mistrzowie Afryki mieli więcej z gry, byli groźniejsi. Drużynie trenera Aliou Cisse wyraźnie jednak brakowało lidera Sadio Mane, gdyby on grał jedna z koronkowych akcji Senegalu zapewne zakończyłaby się bramką. Po kolejnych 10 minutach wydawało się, że w polu karnym faulowany był Akram Afif, najlepszy ofensywny zawodnik Kataru, ale gwizdek Antonio Mateu Lahoza pozostał głuchy. Wreszcie w 41. minucie obrona gospodarzy popełniła nie błąd, a "wielbłąd". Niegroźne dośrodkowanie w pole karny w fatalny sposób próbował wybić urodzony w Algierii, Boualem Khoukhi. Zamiast wybicia była idealne wystawienie do napastnika Senegalu, Boulaye Dia bezlitośnie skierował piłkę do siatki i wyprowadził swą drużynę na prowadzenie. Mistrzostwa świata. Druga porażka Kataru Zaraz po przerwie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Famara Diedhiou pięknym strzałem głową skierował piłkę do siatki i Senegal był już o krok od wygranej. Od tej pory mocno przycisnęli katarscy gospodarze. Wreszcie do siatki Edouarda Mendy'ego trafił po pięknym strzale głową rezerwowy Mohammed Muntari, który ledwie cztery minuty wcześniej pojawił się na boisku. Gospodarze mieli nadzieję na remis, zaraz w 84. minucie ugasił je rezerwowy Senegalu, Bamba Dieng po asyście innego zmiennika Ilimana Ndiaye. Porażka Kataru sprawia, że gospodarze znaleźli się na skraju eliminacji z mundialu. Jeśli Holandia nie przegra z Ekwadorem, Katarczycy odpadną z mistrzostw świata już szóstego dnia trwania imprezy. Nigdy gospodarz nie odpadł z mundialu wcześniej. Katar - Senegal 1-3 (0-1) Bramki: Mohammed Muntari 78' - Boulaye Dia 41’, Famara Diedhiou 48’, Bamba Dieng 84' Katar: Barsham - Mohammad, Miguel (83' Waad), Khoukhi, Hassan, Ahmed (83' Salman) - Boudiaf (69' Hatem), Al Haydos (74' Muntari), Madibo - Ali, Afif. Senegal: E. Mendy - Sabaly, Koulibaly, Diallo, Jakobs (78' Cisse) - P. Sarr (74' Ndiaye), N. Mendy (78' I. Sarr), Gueye, Diatta (64‘ Ciss) - Dia (74' Dieng), Diedhiou. Sędzia: Antonio Mateu Lahoz (Hiszpania). Żółte kartki: Mohammad, Ahmed, Madibo (Katar), Dia, Jakobs, Ciss (Senegal). Maciej Słomiński, INTERIA